Szukaj na tym blogu

środa, 23 grudnia 2020

 


                              Tuż przed Wigilią...

"Szedł w noc grudniową i gdy na Ziemi, na śniegu białym ślad pozostawił - to świat na moment przystanął w biegu. A On stał cicho i błogosławił...Jest taka noc, na którą czekam i za którą tęsknię od dziecka. Jest taki wyjątkowy wieczór w roku, gdy wszyscy gromadzą się przy wspólnym stole. Jest taki wieczór, kiedy milkną wszystkie spory...

Wieczór, gdy łamiemy opłatek, składamy życzenia...To wyjątkowa noc, jedyna, niepowtarzalna...NOC BOŻEGO NARODZENIA! 2020 lat temu, gdzieś na końcu świata lub jego początku, urodził się człowiek, który dał ludziom wiarę, nadzieję i miłość. Nie ma drugiej osoby na naszej planecie, której urodziny tak chętnie i bezdyskusyjnie obchodzimy. Pokolenia ludzi przez dwa tysiące lat kultywowało to zdarzenie, a teraz i my na tę noc oczekujemy. Szykujemy nasze domy i serca - szczerze się cieszymy i przez krótką chwilę marzymy, kochamy, potrafimy wybaczać...Wracamy myślami do wspomnień, a w większości z nas dzień ten kojarzy sie z dobrocią, jednością i prawdziwą radością. Ileż to choinek widziałem w swoim życiu, a każda zawsze tak samo cieszy.

 Otwieramy serca i nie mamy na ten dzień okolicznościowych regułek. Każde życzenia są dla kogoś ważne, każde słowa niosą zdrowie, pomyślność i spełnienie marzeń...Tak bardzo bym chciał, żeby każda następna Wigilia trwała zawsze i koniecznie we wszystkich z nas, razem z nami, wśród nas, w jednym gronie, nie tak jak to się dzieje od kilku już lat - osobno. Czego wszystkim życzę z całego serca.
Pozdrawiam
                                   P  a  p  k  i  n



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz