Szukaj na tym blogu

wtorek, 31 stycznia 2023

 

                                                Na narty czas....

Wyjeżdżam w Bieszczady na narty. Nie wiem ile czasu mnie nie będzie, ale wrócę po  kilkudniowym pobycie w okolicy Wetliny i Połoniny Bukowskiej. Ale spieszył się do powrotu nie będę. Wszystkim i samemu sobie życzę udanych wojaży .
Pozdrawiam.
                                                                           P  a  p  k  i  n

sobota, 28 stycznia 2023

 

                          Wolna sobota z Papkinem....

                          Zamek "Sobień...."

"Zachodzące słońce zaróżowiało spękane skały. W dole snuły się mgły sine i chłodne, a w dalszej przestrzeni wiły się wody Sanu. I właśnie w takiej scenerii wypiętrzały się ruiny zamku. Potężny mur wzniesiono tuż nad stromizną skalnej ściany. Z boku, w narożniku stała zapewne kiedyś baszta, a z pośród zielska zalegającego na murach można wnioskować, że tak kiedyś było...wszystko sfatygowane zrębem czasu. Dalej, tuż za nią sterczą kikuty ścian....Słońce rozżarzyło czerwonym blaskiem - była cisza, a ponad ruinami latały wrony. latały wielkimi kołami, a później siadały na skraju wyniosłego muru. Droga jako taka do ruin praktycznie nie istnieje - jest ścieżka kręta, wijąca się po wzniesieniu, pomiędzy resztką kamieni, częściowo porośniętych krzakami i trawą. Ścieszkę tarasowały głazy. Należało omijać je uważając przy tym na głębokie rozpadliny, które grodziły wzgórze. Po deszczu lub poranną rosą należy strzec się oślizgłych, zmoczonych kamiennych gładzin.... Wchodząc coraz wyżej chwytałem się rękami kęp suchych traw posuwając się ku górze...Tymczasem wieczorna mgła jakby nieco opadła, miejscami się rozwiewając. Przede mną wysoko wzniesiony skarpą narożnik muru i zarys ostrołuczny otwór dawnej bramy, w którym od lat nie ma żadnych drzwi. Ten otwór ostrołuczny zawieszony jest nad przepaścią. Jak dziwacznie postąpił ówczesny budowniczy, projektując bramę prowadzącą  donikąd. Ale to my tak oceniamy jego poczynania. On wiedział, co czyni...Spoglądając na ruinę, na pękające mury, czuję się współwinnym tego, że ruiny zamku Sobień, mimo swej sławy, są aż tak opuszczone i tak nie doceniane. Wszyscy zapomnieli o tym miejscu - pozostało cmentarzysko architektury....Wybrałem świadomie kilka wątków opisu, które splatają się ze sobą i tworzą wspomnienie ginącego piękna. Uważam, że i wierzę w to, że piękno i człowiek muszą trwać w symbiozie wiecznej i niezachwianej . A jeśli tak, to po cóż mówić o pięknie utraconym? Odpowiedź jest prosta: - "po to, by lepiej i bardziej dogłębnie poznać i zrozumieć piękno naszych czasów...






Życzę udanego wypoczynku w zdrowiu i pogodzie.
Pozdrawiam.
                                                        P   a   p   k   i   n


    

piątek, 20 stycznia 2023

 

                                         Najlepiej być w podróży...

Najchętniej podróżuję do miejsc (nie) znanych. Z rokroczną regularnością odnajduję stare "filmy" w pamięci zapisane,, które kolejarze rozwijają w danej chwili przed moim oknem  drugiej klasy pociągu relacji... i to tak szybko, ze nawet nie próbuję nazywać w myślach  szczegółów mijających wspomnień....Zresztą  widoki wyróżnione onegdaj...boćka strzegącego zielonej łąki, czy myśliwego z czerwonym nosem na białym polu zimową porą, który już zwęszył zajęczy pasztet  - nawet te znaki  już mi spowszedniały....A myśl znająca moje przywiązanie do widoków przyrody mijające za oknem  pędzącego pociągu, coraz surowszej selekcji poddaję widoków, kiedyś "malowniczych i niesłychanych..." Owa wierność praktykowanej marszrucie sprowadziła sens moich podróży do odwiedzania przystanków o imionach  niemal rodzinnych, choć włóczyłem się po bezdrożach, kniejach i licho wie, gdzie jeszcze. Pozdrawiam je ucieszony chwilą, jakbym poczuł poranną wodę toaletową na skroni... Wiem - nieco poetyzuję, obnoszę się ze swoim gniazdem ulepionym z gliny, którą ubijałem biegając  na bosaka w stronę porannej tęczy po sadzie pana Serwy...To wtedy już miałem ciągotki do wszelkiego rodzaju podróży zważywszy, że podróżą może być również przeciąganie palcami po mapie...(?)  W takim to nastroju zawsze wchodziłem do przedziału trzymając fason, gdyż kogo tam zastanę, to już inna sprawa. Będzie to gbur, czy dystyngowana dama na tle czerwonego, rdzawego pluszu - pani przy oknie dobrze już po 60-tce, w kapeluszu rodem naszej "Serce Maryni" z Podpromia?  I jakby przewidziało obicie foteli wagonowych w gołębio-modrym kostiumie... Bywało też tak, że trafiałem na moczymordy spod "zakazanej knajpy" - bądź jakichś ruskich śmierdzących czosnkiem i cebulą. Wtedy wolałem podróżować na korytarzu, byle jak najdalej od takiej bandy... Taka pani skinie głową na moje dystyngowane "dzień dobry..." Dzień dobry, jakby szeptem powtórzy, najwidoczniej wyrwana z zadumy. Czas zachwiany  na moment naszym słowem, wraca już do swojej różańcowości - chwila po chwili, a po tej chwili znowu chwila...jak to gdzieś było z tym kamieniem... że kamień na kamieniu, a na tym kamieniu jeszcze jeden kamień...! Co zrobić? jedynym wyjściem  w takich żenujących okolicznościach tete-a tete jest  okno, za którym w danej chwili może być brojlerowska chuda zima, chude drzewa z dwiema wronami lub zielona trawa i to wszystko, co się przed oczyma  przewija w stukocie kół. .. A mnie się snują w głowie mojej słowa piosenki, albo wiersza (już nie pamiętam), bo cóż  innego można robić w takt "piosenki" nuconej przez pociąg?   "...Z gwiazd się sypie szron grudniowy i coraz dalsza jest dal..."  Ale te przystanki imionami znaczone, to już takie zamierzchłe czasy, że sam nie pamiętam, ile ich było, kiedy i gdzie, a było ich mnóstwo..."Ta stara cerkiew, w niej puszczyk i sowy,  obok dzwonnicy zręb zgniły...."  Nie słucham tego, co podpowiadają mi myśli moje, co mówią dalej, czy może umilkły, bo kiedy padają takie słowa - "cień muru cmentarnego," jakiś zagubiony zagajnik, zarośnięte krzyże - spoglądam  wnikliwie w ich twarz, bo są mimo wszystko takie jasne, a usta moje same się otwierają myśląc na głos....'Zmarł po długiej chorobie lub ugodzony pociskiem i pogrążył rodzinę w nieutulonym smutku - Śp. NN, najukochańszy syn, mąż, możne Dziadek ?  Ile powalonych krzyży stawało przede mną na bezludziu, w zaroślach, zapomnianych, do których nikt już nie dociera chyba, że taki wariat jak ja, który nie zna strachu  i trudu, byle dalej i dalej, nawet poza cywilizację...Bo własnie w takich okolicznościach czuje się najlepiej....

Udanego wypoczynku życzę wszystkim  udającym się na narty i nie tylko. Pozdrawiam.
                                                                                  P  a  p  k  i  n






wtorek, 17 stycznia 2023

 



                              Muszę dziś popsioczyć...

Czuje się upokorzony, odarty ze "skóry," bez czci i wyrazu uznania. Czasy "świetności" już przeminęły. Dzisiaj życie niesie nowe wyzwania, szczególnie tym, którzy bez skrupułów wykorzystują swoją wyższość. Chwalą się wykształceniem, lub w ogóle mają się za jakichś lepszych. Ich bezduszność przeraża...Oni się nigdy nie zmienili. Oni wyrośli jako chwasty - po cichu, aby teraz pokazać, do czego są zdolni. Bo tacy jak ja, dziś są śmieciem - to popularne i często stosowane określenie ludzi, którzy nie pasują do chorągwi...Śmieci dają "jeść," obrządzają i pielęgnują te "zwierzątka." Tych, którzy potrafią za dobre czyjeś serce poniżyć,
zgnębić, wykorzystać. Ilu takich jest? Na pewno kilku, nie więcej,
przynajmniej w moim - już w byłym środowisku, do dzisiaj. Ale od tej mojej (naszej) krzywdy nie uwolnicie się. Pan Bóg nie rychliwy, ale...I najgorsze to, że czynią tak ludzie w...koloratkach. Nie jesteście warci mojej dobroci.
Bawcie się dobrze naszym kosztem, okaże się niebawem, kto miał rację.
Spokojnego tygodnia. Pozdrawiam.
                                                                            P  a  p  k  i  n

piątek, 13 stycznia 2023


                                                Nowoczesny Karnawał....

Wiele lat temu w restauracjach przygrywały orkiestry, a wieczory taneczne były na porządku dziennym...Wieczorne granie przyciągało klientelę stałych bywalców. Ludzie pracowali podobnie jak dziś, ale znajdowali czas na wieczorną rozrywkę, oderwania się choć na chwilę od codzienności...Dzisiaj jest inaczej. Nie ma restauracyjnych orkiestr, nie ma czaru tamtych lat. Ta nowoczesność dzisiejsza uderza jak woda sodowa do głowy. Dziś nikt nie ma czasu nawet dla samego siebie. Taka pustka i nowoczesne myślenie, poruszanie się w takt zdziczałych utworów odtwarzanych z...telefonów. Aż żal patrzeć na to "coś" wyginające się nawet w miejscach publicznych, nie znające czegoś, co znaczy skromność. Wymalowane ciemną szminką usta, wyglądające jak monstrum. Ta dzisiejszość zwala z nóg. W jakich czasach przyszło nam żyć? 
Życzę udanych karnawałowych chwil.
Pozdrawiam.
                                                                     P  a  p  k  i  n

sobota, 7 stycznia 2023

 

                       Święta, Święta i już po....

Skończył się czas Bożego Narodzenia i wszystkiego, co ze Świętami związane. Nastaje czas Karnawału, czas zabawy i beztroski.
Życzę udanego wypoczynku i dobrej zabawy.
Pozdrawiam.
                                              P   a   p   k   i   n

czwartek, 5 stycznia 2023

 

                           Jutro przypada Święto Trzech Króli -  Objawienie Pańskie.

Święto upamiętnia objawienie się Boga całemu światu. Trzech mędrców, którzy udali się do Betlejem, aby oddać pokłon narodzonemu Jezusowi Chrystusowi.
Wszystkim życzę udanego świątecznego wypoczynku.
Pozdrawiam.
                                                                              P  a  p  k  i  n

niedziela, 1 stycznia 2023

 

                                                     2023,,,

Staramy się oszukiwać samych siebie - to normalne w naszych zachowaniach. Ale natury oszukać się nie da. Cykl życia idzie do przodu i się nie cofa. A dziś stajemy przed świadomością, ze staliśmy się starsi. Minął kolejny rok, nastał nowy, a przed nami wiele wyzwań, nieprzewidzianych okoliczności, które Nowy Rok nam niesie. Życzmy sobie, abyśmy zmienili swoje poglądy na sprawy mniej ważne skupiając się na tych najważniejszych, zjawiska, które życie niesie. Niech ten Nowy 2023 Rok przyniesie nam wszystkim nadzieję na lepsze jutro. Niech da nam szczęście i pomyślność w pracy zawodowej i w życiu prywatnym, spełni wszystkie nasze zamierzenia.

Pozdrawiam.

                                                                   P  a  p  k  i  n