Szukaj na tym blogu

sobota, 7 września 2024

 

                                                             Zataczam koło...

Tytuł zaczerpnięty z tomiku mojej kiczowatej "poezji" z roku 2014. Posługuję się dziś fragmentem wiersza, który mówi o mojej kondycji i...dobrym humorze, zresztą prawie zawsze... Zaledwie tydzień temu jak rozpoczął się rok szkolny i fajnie. Teraz troszkę luzu, nie ma niepotrzebnego szwendania się tu i tam. Ale pogoda nie odpuszcza, więc należy wykorzystać  dobre warunki do wypoczynku, choć w większości wszyscy są już po urlopach. Prawdopodobnie to ostatni taki czas z upalnym słoneczkiem - wszystko co dobre, kiedyś musi się skończyć....
Zapraszam na poobiednią kawę.
"Przez życie idę zawsze wesoło
i choć smutek , troski mnie dręczą,
nie widzę powodu  do apatii, rezygnacji
z tego, co przede mną...
Kroczę z czołem otwartym przed siebie
i czasem naprawdę czuję się jak w niebie,
nie myślę o niczym i jestem pewien,
że to co zdarzyć się ma - będzie,
tylko kiedy - nie wiem..."
Wszystkim wypoczywającym i robiącym zakupy życzę udanego , sobotnio-niedzielnego odprężenia.
Pozdrawiam.
                                                                      P  a  p  k  i  n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz