Szukaj na tym blogu

piątek, 13 sierpnia 2021


                                                    Lato w pełni, ale...

Nie oszukujmy się...Zabiegani, zajęci wypoczynkiem, urlopami, nie dostrzegamy, że w przyrodzie już zachodzą zmiany. Powoli jesień zaczyna się  uwidaczniać. Można to wszystko zaobserwować na moich szlakach, gdzie przez cały rok króluje przyroda, ta dzika, poza zasięgiem przeciętnego turysty. Zmiany są prawie (nie) widoczne, ale już są. Trawy, małe gałązki, mchy i inne drobniaki, jak nazywam źdźbła traw tracące swoją barwę, czasem nawet całe połacie traw, zeschłe, jakby martwe. W mieście tego nie widać, ale to tylko kwestia krótkiej chwili. Druga połowa sierpnia uwidoczni nam te zmiany...Liście brzozy żółkną , omdlewająco zwisają na gałązkach. Nieomylny znak zbliżającej się jesieni. Zbliża się polowa sierpnia, z pół znikają zboża, wszystko pustoszeje. Ptaki już nie śpiewają, nie słychać ich kwilenia. Ostatni chętni wyruszają na tegoroczne wakacje, wczasy, które za jakiś czas przejdą do historii. 
Niby jeszcze lato, ale wszystko powoli się kończy. Z pogodą też różnie bywa, od chłodu do upałów, ale noce są już nie tyle chłodne, co zimne i wilgotne. Ale nie wpadajmy w jakiś dołek. Cieszmy się tym co mamy i korzystajmy do końca z  wypoczynku. Wszystkim życzę udanego czasu, również tego sobotni niedzielnego. 
Życzę zdrowia i dobrego samopoczucia.
Pozdrawiam.
                                                       P  a  p  k  i  n 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz