Szukaj na tym blogu

sobota, 11 lutego 2023

 

                                      Wolna sobota z Papkinem...

Wróciłem....! W Bieszczadach świetne warunki śniegowe - raj dla narciarzy i entuzjastów zimowej pory roku. Mimo wcześniejszych problemow ze śniegową nawałnicą i zamknięciu wyższych partii Bieszczadów, udana to była kanikuła, aby nacieszyć się tegoroczną zimą. Nie mniej  widać jak na dłoni coraz dłuższe dni. Około 17-tej jest w miarę jasno, widać zachodzące słońce...Pierwsza dekada lutego  za nami i tylko patrzeć, a przedwiośnie zacznie dominować. Jeszcze chwila, a rozpoczną się ptasie koncerty, lasy ożyją i świat zacznie się uśmiechać.  Zima ma się ku końcowi, czas na przygotowanie się do letnich wojaży....Marzy nam się zielona łąka  obsypana żółtym mleczem, sporadyczne krecie kopczyki, błękitne niebo i słonko wesoło świecące - ciepło....Wiosnę można już dostrzec, choć nie w mieście - tu raczej szaro i czasem ponuro. Ale tam, w "wielkim świecie" przyrody oznaki wiosny są zauważalne...Póki co zima w pełni zwłaszcza  na terenach górskich....Aby do wiosny, która na dobre może nadejść nawet niespodzianie...
Pozdrawiam. Życzę udanego wypoczynku.
                                                                      P  a  p  k  i  n
  

2 komentarze:

  1. Witam Cię Staszku po przerwie i cieszę się, że piszesz 😃 życzę Ci przyjemnych dni i oczekujemy najpiękniejszej pory roku, jaką jest wiosna, gdy przyroda budzi się do życia, co prawda prawdziwa zima ze śniegiem, też bywa piękna, tylko ostatnio jest trochę inna. Pozdrawiam 🙂🙃😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację. Tegoroczna zima jest inna od poprzednich, o czym już wspominałem. Można już zaobserwować i usłyszeć delikatne ćwierki ptaków w lesie, a to oznacza tylko jedno...Podobno zima ma zakończyć się błyskawicznie, jak będzie - zobaczymy. Ale do wiosny tylko jeden skok. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń