Wróciłem z innego świata...
Po kilku dniach "tułaczki" - wróciłem....Zdawać by się mogło, że byłem tuż za miedzą i właśnie ta miedza była granicą, którą co jakiś czas przekraczam, ale pozostaję pośród mieszkających tu ludzi stając w świecie jakże innej mentalności, niezwykłego spokoju, gestów, a nawet obyczajów. Tutaj życie toczy się wolno, a żyjący ludzie stanowią jakby inny świat, świat spokoju, których również trapią podobne problemy co tych mieszkających w innych częściach kraju. Jak wspomniałem - życie toczy się wolno, bez specjalnego pośpiechu - tutaj wszyscy zdążą, bez "wariactw trącania się łokciami."
Odwiedziłem też miejsce, które obecnie świeci zastraszającą pustką - nędza i rozpacz...Bo kiedy brakuje człowieka wszystko podupada, obraca się w ruinę....Aż strach patrzeć na coś, co ginie w oczach, przywołuje wspomnienia dawnych światłych czasów, gdzie życie toczyło się w gwarze, wesoło, gdzie spędzałem chwile odprężenia w oazie ciszy, spokoju, gdzie tylko potok "Głuchy" z hukiem toczy swoje wody i "śpiewa" pieśń o tym miejscu. A w pobliży samotna mogiła właścicielki tego obejścia.
Stary kredens (jest ich w tym domu dwa) i relikty dawnych lat ze słynną wagą i ciężarkami. Aż dziwne, że jeszcze wszystko jest na swoim miejscu (?)
Zrobiłem troszkę porządku, posprzątałem, by widać było, że ktoś tu jednak był. Czas jednak robi swoje i nie wiadomo co będzie dalej, muszę pojawić się tu za jakiś czas ponownie. Chętnie bym posiedział jeszcze, ale czas powrotu do cywilizacji gonił nieubłaganie, ale wrócę za niedługo...
Dzisiaj życzę wszystkim udanego tygodnia, a tym co wypoczywają, spokoju, ciszy i spełnionego wypoczynku na łonie natury.
Pozdrawiam.
P a p k i n
Witam 😃 Taka zmiana otoczenia każdemu jest potrzebna 😊 Pozdrawiam serdecznie z północy
OdpowiedzUsuń🙂🙃😉