8 m a r c a...
Znalazłem wierszyk, który nawiązuje do dzisiejszego Dnia Kobiet, który przedstawiam poniżej. Pośród wielu życzeń jest i to, które również obrazuje to drugie oblicze, z którym spotykamy się na co dzień.
Za to, że życie ulirycznia, jak na pustyni ożywcza studnia,
trwa ósmy marca od pierwszego stycznia
do trzydziestego pierwszego grudnia.
Tobie szeroki uśmiech , ukłon i....piórko,
Tobie ody, szacunek, scheda,
Tobie Matko , żono, córko
z całego swojego serca życzę....
To Wam dziewczyny rozkwitają banały i egzotyczne kwiecie,
za to, żeście nas kochały i za to, że zawsze kochać będziecie.
Całuję ręce kobiecie na zmianę
każdej, którą spotykam w podzięce,
ale najczulej ręce ukochanej
tej, która dala mi rękę i serce...
Ten wierszyk dedykuję mojej żonie, przyjaciółce, najwierniejszej z wiernych. I choć nie ma Jej pośród nas, to nadal żyje w moim sercu i pamięci.
Z ostrożnością podchodzę także do tych panien, które niestety mogą "pochwalić" się wyjątkową odmiennością:
Kobietom tym w Dniu Ich Święta życzę mniej pazerności, złośliwości i cwaniactwa. Aby w życiu codziennym były partnerkami, a nie odstającymi od człowieczeństwa jędzami...
Pozdrawiam życząc dużo uśmiechu, wypoczynku przed zbliżającą się wiosną.
P a p k i n
Jędza to jest akurat produkt patriarchatu. W partnerstwie kobieta nie będzie jędzą, w patriarchacie i owszem, w końcu ciągle musi robić to, co narzuca jej rola (więc trudno nie mieć focha).
OdpowiedzUsuńPani Profesor?
OdpowiedzUsuń