Próbuję żyć normalnie, w tym dla mnie okresie przejściowym. Moja "deweloperka" dodatkowo mnie "zdołowała" nie określając precyzyjnie, co z tym Internetem i telewizją w ogóle. Odbiera tylko Polsat, a co dalej - nie wiem! Przez to wszystko głowę mam skołataną tak, jakbym nie miał innych, ważniejszych problemów...? Ale mimo tego, staram się być optymistą...Przed nami dość obiecujący czas nadchodzącego weekendu, a zaraz po nim znowu coś długiego trafia się nam od natury - długi majowy weekend: Plaże nad jeziorem lub nad kąpieliskiem (mam nadzieję, że nikomu nie odpadnie z powodu chłodnej wody), co najmniej popadniemy w hipotermię, a to już inna sprawa. Można też powędrować gdzieś w nieznane lub znane i cieszyć się wolnością, ale tą mądrze rozumianą. Tak więc bierzcie z życia to wszystko, co najlepsze. Życzę udanych wrażeń. Pozdrawiam.
No widzisz, Papkinie drogi coś za coś. Albo cisza i spokoj albo Internet i TV kablowa... Niestety nie można mieć wszystkiego. ;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń