Refleksje weekendowe...
Usiądźcie wygodnie, jak najwygodniej, teraz na wiosnę...Usiądźcie w słońcu, a przynajmniej w tym kącie swojego mieszkania, pokoju tak, jak to ja praktykuję - gdzie najcieplej i najwidniej. Nie męczcie oczu i nie trzęście się od chłodu, który serwują nam zimni ogrodnicy i taka sama Zośka...Jeśli to możliwe - usiądźcie tak, aby popatrzeć na ulicę, na zielony trawnik, na przyrodę. Jeśli nie macie takich
możliwości - spójrzcie za siebie, tam też są ciekawe obiekty - nawet na sztuczny kwiatek w wazonie...Spróbujcie posmakować tę chwilę bycia samym - to miejsce dla każdego z Was tak swojskie, w którym jesteście. A może wspomnicie tego, co pisze te słowa, namawia, próbuje stworzyć swojska atmosferę...? Możecie mi wierzyć, a przynajmniej chciejcie uwierzyć, że własnie to miejsce jest Wam podarowane. Zaistnieliście tu, w tym czasie dlatego, że ktoś Was kocha. To nic, że w tej własnie chwili jesteście sami. Ta myśl, że jest gdzieś ten ktoś, daje poczucie wartości tej chwili...i trzymajcie się mocno tego swojego miejsca - domu, pracy, uczelni czy szkoły, swojego sposobu myślenia, odczucia i wreszcie swojego kraju - to nasz dom! Usiądźcie i pomyślcie, co możecie zrobić dla siebie i dla innych. Bądźcie życzliwi wobec drugich i wobec samych siebie...Życzę pięknego dnia, całego weekendu i nie tylko. Pozdrawiam.
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz