Inny wymiar człowieczeństwa....
Są ludzie, którzy na nowo wracają do życia nie mogąc ruszyć ani ręką, ani nogą. Są ludzie, którzy sami oddechu złapać nie mogą, krztusząc się własną śliną...Są ludzie, którzy nigdy otaczającego świata nie zobaczą żyjąc ciągle w ciemności i tacy, co z ułomnościami swojego ciała codziennie się zmagają, by móc godność ludzką zachować...Są ludzie, którzy w śpiączce każdego dnia na cud czekają. Są też tacy, co mają już dni swoje policzone i każdego dnia walczą z ogromnym bólem i tak każdego dnia , być może do końca swojego życia....Mają wolę walki, ale niewiele zrobić mogą.... Ty też jesteś człowiekiem zdrowym, sprawnym, a narzekasz, że nic ze swoim życiem zrobić nie możesz, by było lepiej - psioczysz, wyzywasz, wydaje Ci się, że możesz innych obrażać, ale w imię czego? Weź się w garść człowieku! Nie marudź, zrób coś ze sobą, bo nie wiesz, co Cie jutro spotkać może. Tym ludziom też jednego dnia całe życie się zmieniło. Nie musisz od razu być wielkim człowiekiem i tytuły zdobywać. Wystarczy, że wiesz po co tutaj jesteś. Rób rzeczy małe, ale z miłością i poświęceniem dla drugiego człowieka. Bo kto ma słonce w sobie, może bez wielu rzeczy w życiu sie obejść...
I tego życzę wszystkim na ten nowy, słoneczny i pogodny dzionek.
Pozdrawiam.
P a p k i n