Pogoda nie zadawala...
Wypoczynek na łonie natury - nawet ten, którego trudno nazwać wypoczynkiem z uwagi na krótki pobyt - mniej nad wodą, bardziej w lesie...ale zawsze jest dla mnie czymś nadzwyczajnym w szczególności, kiedy pozwala na spokój i przemyślenie tego i owego...Kiedyś nawet napisałem kilka słów nawiązujących do znanej piosenki, która wtedy była jakby tłem moich słów: - "Popłyń do Rio, gdzie ananas dojrzewa..." Podobna sytuacja miała miejsce w ostatnich dniach, ale tym razem obserwowałem strugi deszczu, a i tak udało się być tam, gdzie za kołnierz kapały krople deszczu, który ustał, ale tylko na chwilę.
Mimo wszystko wszystkim, którzy są ze mną oraz tym wielkim nieobecnym z różnych powodów życzę pogody ducha i optymizmu. Pogoda jest zmienna i zapewne wróci do normy. Życzę także, aby ta "przedziwna" wiosna wniosła
do waszych serc wiosenna radość i świeżość, pogodę ducha, spokoju, ciepła i...nadziei. Życzę uśmiechu, zadowolenia i tego, co każdy chciałby sobie życzyć.
Miłego wypoczynku.
Pozdrawiam.
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz