Taka wiosna...
Tej wiosny, a może przed wiosny była już burza - grzmiało, błyskało się, ale nie padało. Obecnie jest tak, że raz pada, raz świeci słońce i nie wiadomo, co i jak sobie zaplanować....Sezon rowerowy rozpoczął się jakiś czas temu, ale nie brałem udziału w inauguracji sezonu, choć było tłumnie i...kolorowo. Teraz, kiedy sam przemierzam odległości, mruczę do siebie takie oto słowa:
"....Niech mnie niesie mój rowerek do najdalszych części świata,
niech podziwia co natura wniesie dla nas tego lata..."
W ostatnim czasie znowu byłem w lesie, ale w innym, do którego aby się dostać, trzeba pokonać ruch uliczny miasta, a to wymaga sporego czasu.
Kolejną barierą jest duże natężenie ruchu na drogach dojazdowych z i do miasta i tu trzeba mieć oczy dookoła głowy.
Dzisiaj jednak nie dosiądę dwóch kółek, bo muszę być całkiem w innym miejscu i zbyt daleko od domu. W związku z powyższym, życzę udanego wypoczynku póki majówka jeszcze trwa.
Pozdrawiam.
P a p k i n
Dzień dobry 😉 Ja na duże wycieczki na rowerze się nie wybieram. Jeżdżę często, ale niedaleko. Najczęściej do pobliskiego parku. Teraz jest tam ładnie 🌿Miło było oglądnąć teledysk Ani Wyszkoni, który umieściłeś na swoim blogu 🤗
OdpowiedzUsuńPozdrowienia 🙂
Bardzo dziękuję Basiu. Jesteś takim słoneczkiem na moim blogu. Wiem, że Twoje rowerowanie nie jest takie jak moje, ale to też wystarczy, aby korzystać z kondycji, która możemy się cieszyć. Pozdrawiam życząc udanego dzionka.
OdpowiedzUsuń