Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 5 czerwca 2023

 

                                   Mieszane uczucia...

Zmiana wcześniej zaplanowanych założeń na nadchodzący czas letni, nie zawsze wychodzi na dobre. Tak własnie jest z moimi wcześniej ułożonych planów - "ułożonych," gdyż staram się raczej mniej planować i brać to, co nazywamy z marszu. Ale muszę też jasno stwierdzić, , że coś zaczyna się we mnie "załamywać," po prostu zaczynam mieć "lenia" i pewien dystans do wyzwań, które mnie do tej pory cechowały...."Starzeję się," bo i taki wariant biorę pod uwagę? Ostatni wyjazd do Torunia, choć jakby "wymuszony," 
i nie do końca mnie satysfakcjonujący ukazał mi, jakby powrót do podobnych, kiedy jeszcze czynnie zajmowałem się pracą zawodową. Poczułem jakby wiatr w plecy, a podobnych podróży, innych niż przez ostatnie lata, "porzucenie" samotnych wędrówek, wyzwań - teraz podróże w inne kierunki w konkretnym celu. Szczerze mówiąc, wyjazd do Torunia nie dał mi większej satysfakcji, ale liczy się zmiana klimatu i otoczenia. Ale przede mną kolejne wyzwanie, bardziej niepokojące, a gdzieś z tyłu głowy uparcie podpowiada, że (chyba) musiał będę znowu udać się w drogę, tym razem dłuższą, bo na dzień dzisiejszy trapi mnie wielka niewiadoma i....niepokój. Czekam na wiadomość, jej brak oznaczał będzie podjecie decyzji o wyjeździe. Na dziś odpuszczam Bieszczady.
Życzę udanego tygodnia, pozdrawiam,
                                                                   P  a  p  k  i  n


1 komentarz:

  1. Temu, który błędnie odczytał mój wyjazd do Torunia...Szanowny czytaczu, w tym mieście mam rodzinę i to ona była celem mojego przyjazdu do tego miasta, a nie to, co zostało odczytane. Proszę "spaść" na ziemie i i nie wprowadzać nikogo w błąd. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń