Do siego Roku...
Dziś wieczorem nie wyrwiemy już kartki z kalendarza, ani nie przekręcimy go na drugą stronę. Ale zdejmiemy ze ściany cały kalendarz, co uświadomi nam, że rok 2023 definitywnie się zakończył. Przed nami Nowy Rok 2024. Stajemy przed nim, jakby przed wielką niewiadomą. Co ten rok mi przyniesie? Jaki on będzie dla mnie....? Rok 2024 jest rokiem przestępnym, a ten zawsze doświadczał mnie przykrościami. Nie jestem przesądny, ale nie pierwszy raz mi się to sprawdza. Jaki ten rok będzie dla naszej Ojczyzny, dla świata? Czy będę mógł go w ogóle przeżyć? Każdy człowiek w szczególnym momencie swojego życia zadaje sobie podobne pytania. Pierwszy dzień Nowego Roku jest tym szczególnym momentem dlatego, że jest to właśnie pierwszy, nowy dzień w nowym Roku... Osobiście mam wiele wątpliwości - już wcześniej sygnalizowałem niczego nie ukrywając. Z tego choćby powodu czytający mnie znają. Człowiek bowiem boi się niepewnej przyszłości, a ta nie wygląda różowo. Zło i niewiadoma to coś, co paraliżuje i stawia przed nami wielką niewiadomą. Ja nie sięgam po jakiekolwiek horoskopy, mnie to potrzebne nie jest. Nie powierzam swojej przyszłości rękom astrologów, numerologów, "jasnowidzącym," którzy coraz bardziej ogłaszają swoje usługi na różnych portalach, czasopismach itp. Bo nie istnieje nawet cień dowodu naukowego na poparcie tych nielogicznych i ateistycznych wymysłów. Jeśli mówię o swoich obawach, to wypływają one z głębi moje serca i tego, co nauczyło mnie życie, czyli przewidywania pewnych zdarzeń....A zatem wszystko co posiadam, moje życie, moje pragnienia oddaję w opiekę Pana Boga. W imię Boże i w świetle Jego oblicza rozpocznijmy Nowy Rok. Prośmy, aby Jego błogosławieństwo towarzyszyło nam przez cały ten rok, aby rozpromienił nad nami swe oblicze.
Pozdrawiam.
P a p k i n