Z a b y t e k....
U schyłku września br. zrobiłem sobie wycieczkę rowerową wzdłuż budowy nowej trasy łączącej część śródmiejską miasta z jej dzielnicą Załęże w północno wschodniej granicy miasta z podrzeszowską Gminą Krasne. Udało mi się przejechać nie oddaną jeszcze do użytku nową trasą - wiaduktem nad trasą kolejową w kierunku Przemyśla i okolicami Kopca Konfederatów Barskich, skąd skierowałem się do przystanku kolejowego Rzeszów-Załęże, skąd wjechałem do Krasnego. Na jednej z posesji zauważyłem stary ciągnik, a po podejściu bliżej okazało się, że zabytek, to pewna osobliwość minionych czasów.
Stary ciągnik, wrośnięty w otaczającą go zieleń, wkopane koła. Zapomniany, a także zaniedbany zabytek świetności z przed lat. Abstrahując od informacji pozyskanej od spadkobiercy (tu miałbym pewne wątpliwości) właściciela obiektu, który rzekoma miałby być "na chodzie," w co osobiście wątpię, bo
ów gość był na gazie w momencie rozmowy ze mną. Ale cóż - trzeba wierzyć nawet w tą bajkę. Nie mniej - gdyby zajął sie tym obiektem jakiś pasjonata , to mógłby stać się chociażby obiektem muzealnym i nie niszczeć w miejscu zapomnianym. Ileż to podobnych "perełek" niszczeje jeszcze w naszym kraju
Pozdrawiam życząc udanego tygodnia.
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz