Znowu (jakaś) zmiana...
Jutro znowu przestawimy nasze zegary...A ja się zastanawiam, kiedy ten durny, aby nie użyć dosadniejszego określenia pomysł, wyparuje wreszcie z głowy wszystkim tym, którzy o tym mogą lecz nie muszą decydować - "mądralom...." Sprawa ta ciągnie się już od lat i końca nie widać. A przecież są kraje, gdzie zmiany czasu nie istnieją, choćby w...Brazylii i żyje się tam wszystkim całkiem normalnie i nie przejmują się durnotami, które nas trapią...Nie mam żadnych innych pomysłów prócz wzmianki o "nowym" czasie od jutrzejszej
nocy. Postanowiłem wbić szpilkę w balonik, co też czynię. Powietrze uszło, a ja pauzuję na nadchodzący czas nie robiąc nic, przestaję również myśleć...
Zdrowotności życzę wszystkim. Kto ma okazję, niech wypoczywa ile się tylko da...Pozdrawiam życząc wszystkiego co najlepsze.
PS.
Odezwa do Antka! Czy Ty człowieku zapomniałeś mojego adresu i numeru telefonu?
Hallo Sośnica - czekam...!
P a p k i n
Zapewne wszyscy z utęsknieniem oczekują roku od którego nie trzeba będzie pilnować tej kretyńskiej zmiany czasu. Jednak jeśli w tej kwestii ma się coś zmienić to dopiero w 2025 roku. Ponieważ w przyszłym roku Polska obejmie przywództwo nad UE i jednym z postulatów będzie zniesienie zmiany tych czasów.
OdpowiedzUsuńOby tak się stało, bo to już zaczyna wnerwiać. A w ogóle, dzieki za kontakt, który nie wiem z jakich przyczyn, tak mocno jest ograniczony. Pozdrawiam Bartku i życzę wszystkiego co najlepsze.
OdpowiedzUsuń