Wakacyjna podróż cd...
Muszę powiedzieć, że jestem nieco "zawiedziony." Przez wszystkie lata, od podstawówki licząc, kiedy z podręcznika geografii wynikało, że region Wielkopolski, to "kraj" miodem płynący. Żyzne gleby, rolnictwo na wysokim poziomie, przemysł...Może to była prawda w ówczesnej propagandzie sukcesu, tudzież dziś ta tendencja utrzymująca się w słowach wielu tutejszych ludzi, nie widzących niczego poza własnym zadufaniem. Tu, gdzie trafiłem, gdzie jestem, gleby to szósta klasa na której trudno się gospodaruje, a dojazd do pól jest bardzo utrudniony. Jeden kurz, proch, taka papka, w której topią się ludzie i samochody.Oczywiście, nie mnie określać zdolności produkcyjne tutejszych rolników, ale z tego co mówią - gospodaruje się źle, przynajmniej w tej części regionu. Co innego mówią mieszczuchy, choćby z Poznania. To ludzie pozbawieni rzeczywistości, unoszącymi się swoim "ja." Bezduszni, żyjący w urojonym świecie swojej wyższości.
Mnie jednak interesuje przyroda i to, co cieszy ludzki wzrok, a nawet wielkie pustkowie w sercu tego podobno miodem płynącego "kraju" Wielkiej Polski. Używając tej nazwy popełniam błąd, bo Polska jest jedna w dodatku Wielka! Nawet tu są takie bezludzia, gdzie można się utopić w tym prochu i licho wie, jak nazwać taka drogę?
Nie mniej trzeba cieszyć się tym, co się ma, pogodą i...wolnością. Życzę szczęśliwych dni w zdrowiu i wypoczynku. Pozdrawiam.
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz