Już za parę dni, za dni parę...
Jak by na to nie patrzeć, gdybyśmy chcieli bronić się i wstrzymywać, to się nie da. Coraz bliżej Świąt i chyba nikt nie ma wątpliwości - najradośniejszych i ujmujących Świąt Bożego Narodzenia...Zrobiłem dzisiaj rekonesans do miejsc, które zbliżają nas do Świąt, gdyż już od pewnego czasu przyciągają uwagę swoim wyglądem. Pomyślałem, że jednak czasy się zmieniają i to pod każdym względem. Spoglądając na migające światełka, doszedłem do wniosku, że również ja muszę coś zmienić, zastępując tradycyjne oświetlenie na bardziej nowoczesne, czyli ledowe. A co z tymi, które służyły do tej pory? Cóż - oświetlę mieszkanie -niech będzie nastrojowo. Podwieszę je pod sufitem albo na ścianie. Te nowo zakupione są z regulacją świecące na stałe lub mrugające...A za kilka dni - dokładnie za jedenaście - Wigilia - najważniejszy i najradośniejszy wieczór w ciągu roku - ten, na który wszyscy oczekujemy...A później Pasterka i błogi spokój - cisza, choć wszędzie unosił się będzie zapach kadzidła, a gdzieś w niebiosach odezwie się radosne: "Bóg się rodzi moc truchleje..."
Życzę wszystkim radosnego końca tygodnia w przygotowaniach do Betlejemskiej Gwiazdki. Pozdrawiam i w załączeniu zdjęcie zimy, na która z pewnością wszyscy czekamy.
P a p k i n
Masz rację, Święta Bożego Narodzenia są pod tym względem wyjątkowe. W domach po Wigilii są śpiewane kolędy przy choince no i prezenty są, na które grzeczna dzieciarnia czeka z utęsknieniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń