Pozdrawiam...
Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 3 grudnia 2018
Czytam (obserwuję) wypowiedzi osób pracujących poza granicami kraju - Polaków, którzy z różnych przyczyn, zwłaszcza ekonomicznych, musieli emigrować, aby jakoś żyć, bo sytuacja w kraju, która nie dawała im możliwości egzystencji, zmusiła do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Są wśród nich i takie opinie, że władza (mowa o rządach poprzedniej ekipy), wyprzedając narodowy majątek, roztrwoniły nawet środki pozyskane ze sprzedaży dużych przedsiębiorstw, zakładów pracy liczących się na rynku pracy, kombinaty...Stworzono sztuczne bezrobocie, które zemściło się i mści nadal (to długotrwały proces) na zwykłych obywatelach. Przykre to i smutne, kiedy słyszę podobne wypowiedzi ludzi tęskniących za krajem, zwłaszcza teraz - w takim okresie nadchodzącego Bożego Narodzenia, kiedy wszyscy powinni być razem z rodzinami, a którzy zostali rozdzieleni poprzez nieprzemyślane, a może przemyślane decyzje decydentów - dygnitarzy rządowych, dla których nawet dziś Polska nie kojarzy się z polskością, lecz wprost uzależnieniem od innych (obcych) - dzisiejsza targowica, która ma za nic kraj, o który walczyły całe pokolenia Polaków. Smutne to i wręcz tragiczne - te wszystkie marzenia o jedności i byciu razem, gdy podzielona została nie tylko Ojczyzna, ale co gorsze - sami ludzie. Niech chociaż te nadchodzące dni Adwentu dadzą spokój sumienia tęskniącym daleko poza krajem ludziom, a tym którzy cały czas doprowadzają do niepokoju życzę, aby wreszcie się opamiętali i zeszli ze złej drogi...Wszystkim bez wyjątku życzę godnego przygotowania się do nadchodzących Świąt i radosnego ich przeżywania.
Pozdrawiam...
P a p k i n
Pozdrawiam...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz