Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 27 kwietnia 2020

                            W wolnej chwili...

Czuję się zawiedziony i zapewne nie tylko ja...Temat ten miałem poruszyć znacznie wcześniej, ale jak to w życiu bywa - zawsze coś się wydarzy odsuwając temat na dalszy plan, nie inaczej było w tym przypadku...Dzisiaj mogę wyrazić swoją opinię i pewne wątpliwości co do wizytówki miasta jaką jest Dworzec Główny PKP - jego modernizacja, bo tylko w taki sposób można nazwać prace związane z tym obiektem. To "nowe" wcale nie jest takie nowe i jest to opinia znacznej części mieszkańców. Na początku był entuzjazm, ale teraz...?  Istotnie - przebudowano wszystkie perony - dosłownie od nowa (zdjęcie poniżej w trakcie przebudowy) - w tej chwili kończy się przebudowa peronu trzeciego. Przebudowano torowiska zmieniając nieco ich układ, ale co dalej...?  Jakaś głucha cisza nastała, a sądząc po wcześniejszych wypowiedziach - nic już planiści nie...zaplanowali, a miało być tak "słodko...?" 
 Tak! Rzeszów czekał na "cud zbawienia" w tej kwestii pod nazwą Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego - takie naczynia połączone - dworce PKP i PKS, a ten ostatni miał być przeniesiony na teren byłej Parowozowni od strony ulicy Kochanowskiego. Miał, ale na temat ten cisza i obawiam się, że stara Parowozownia, oby nie podzieliła losu podobnych obiektów w kraju. A szkoda było by, bo to atrakcyjna i historyczna, pamiętająca czasy Franciszka Józefa. Mój Dziadek był maszynistą pierwszej klasy i tu była Jego baza, skąd prowadził pociągi nawet do Wiednia. Coś mi się zdaje, że dzisiejsi włodarze miasta mają gdzieś historię i...zabytki. W podobny sposób miał być doprowadzony do stanu pierwotnego budynek dworca z czasów z przed I wojny światowej (zdjęcie poniżej).
Podobno zamiast tego, ma być coś nowoczesnego...(?)
Byłem pewien, że perony zostaną zadaszone jedną wspólną wiatą - niestety. Owszem są nowe, ale pojedyncze nad każdym peronem z osobna...Co do samej nazwy Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego, to też jakiś ambaras, jakby nie można było użyć krótkiej i dosadnej nazwy - Dworzec Główny, bo jakiś nawiedzony jegomość rzuca w przestrzeń coś, co "urodziło" się w jego głowie, a inni mu podobni podchwytują za nim. Ta nowoczesność czasem dobija...!  Jedno jest pewne, włodarzy miasta wraz z Zarządem PLK nie stać na obiektywizm, brak im wyobraźni i wizji na przyszłość nie mówiąc już o dobrym guście. Na tym tle Rzeszów wypadł raczej słabo...Zobaczymy co będzie po zakończeniu całej inwestycji i związanych z tą "modernizacją" całością. (tak wygląda wizualizacja okolicy budynku Dworca Głównego)...Gdyby miało się to ziścić..?
Plusem zapewne jest wybudowanie nowego przystanku Rzeszów Zachodni, co daje duże możliwości dla podróżnych z okolic Osiedli na Baranówce oraz modernizacja Dworca Staroniwa. Atutem jest też przebudowa, a właściwie budowa nowego wiaduktu pod torowiskiem w ciągu ulic Siemińskiego / Batorego. To co może dać więcej satysfakcji mieszkańcom Osiedla 1000-lecia, to połączenie z Centrum miasta nowym tunelem pod dworcem. Gdyby tuż obok powstał nowy Dworzec PKS, było by to idealne połączenie obu dworców...I chyba tyle moich żalów - resztę pozostawiam budowniczym, bo co z tego wyniknie, okaże się już niebawem.
Życzę udanego, krótkiego tygodnia. Pozdrawiam.
                                                      P   a   p   k   i   n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz