Szukaj na tym blogu

środa, 22 kwietnia 2020

                             Stan zawieszenia...

Próbuję dojść do normalności, choć łatwo nie jest...Właściwie wszystko zaczynam od początku, całą funkcjonalność. Osoby pracujące siłą rzeczy są jakby zmuszone do funkcjonowania nawet jeśli by (jeszcze) nie chcieli. Praca zawodowa daje poczucie "zapomnienia" lub odsunięcia od siebie tego co nas gnębi...Ze mną jest inaczej. Mimo wszystko trzeba jakoś funkcjonować, nie ma innego wyjścia...Życzę wszystkim spokojnego weekendu wykorzystując dobrą wiosenną pogodę. Pozdrawiam.

                                                                                   P  a  p  k  i  n

Nie będę Ci zakłócał snu
nie usłyszysz stąpnięć moich stóp,
cichutko za sobą zamknę drzwi.
Przechodząc obok Raju kraty
napiszę na niej - dobranoc, hej,
byś wiedział, gdy się rano zbudzisz,
że byłeś (jesteś) kochanym bratem...


                                                                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz