O czym się myśli będąc w podróży....?
O wszystkim i o niczym, tak myślę....(?) Ale co tu dużo mówić - Mamy jesień w pełni, pogoda w kratkę - w jednym miejscu pada, nawet intensywnie, jest mglisto i nieciekawie, w innym słonecznie i nawet ciepło...Trwa "festiwal" ptasich, powietrznych tańców. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że bociany w tym roku wyjątkowo wcześnie odleciały, podobnie jaskółki...Zawodowym ruchem, zupełnie bez kolejności opadać będą liście w swoim dostojeństwie przy akompaniamencie znakomitego wirtuoza, mistrza sztuk tlenowo azotowych - wietrze.
A ja tak pomiedzy kroplami deszczu, a słońcem - dziś "przelot" z Krakowa do Oleszyc i Lubaczowa. Soboto - niedziele spędzę nad Tanwią w okolicy Cieszanowa. W pobliżu miałem kogoś odwiedzić, ale się zagapiłem i nie znam adresu. Trudno, może innym razem...?
Umilę wszystkim czas sobotnio- niedzielnego wypoczynku przy muzyce latynoskiej, a konkretnie brazylijskiej. Życzę spokoju i uśmiechu.
Pozdrawiam.
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz