Przy zwierzakach...
Doglądanie zwierząt pozostawionych mi pod opiekę ( czas ten już się kończy), nie jest takie łatwe, jakby się zdawało. Dzisiaj rano musiałem zbierać resztki karmy, zwłaszcza tej mokrej, która rozwleczona była po podłodze. Z papugą nie ma większych trudności, właściwie żadnych, psa trzeba wyprowadzać trzy razy dziennie, ale z kotami, to inna sprawa. Trzeba je oporządzać, zbierać karmę, a każdy z nich (obie kocice), mają inne charaktery i upodobania. Inaczej przyjmują posiłki. Jedna jest bardziej zadziorna - lepiej jej nie ufać zbytnio, bo można dostać pazurami (oby nie po oczach). Ta druga jest miła i łagodna. Przychodzi na kolana, mruczy i jest ok...Praktycznie zajęty jestem cały dzień, choć możliwość bycia poza domem. Dobrze, że czas tego obowiązku kończy się już jutro, jest więc nadzieja powrotu do normalności.
Udanych wakacji przy sprzyjającej pogodzie, dla mnie jest za gorąco, wolę porę chłodniejszą.
Pozdrawiam.
P a p k i n
Pilnowanie i opiekowanie się zwierzętami jest czynnością odpowiedzialną i wymaga też pracy, ale też zwierzęta potrafią się odwdzięczyć za troskę. Pewnie Cię dobrze znają i lubią 🙂
OdpowiedzUsuńWłaśnie o tym wzmiankuję w notce powyżej. To prawda, ale też jest to wielka przyjemność, przynajmniej dla mnie. Myślę, że wywiązałem się z obowiązku w miarę dobrze, zwierzaki są zadowolone. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń