Czy będzie jeszcze zima...?
Zapewne nie ma sensu wypowiadać się na temat czegoś na co nie mamy wpływu. Mówienie o tym z upartą naiwnością, że coś się zmieni, nie ma sensu. A mówię o zimie, a może o jej braku. Trzeba sobie uzmysłowić, że będą nas czekały tylko trzy pory roku, z ta najdłuższą - jesienią....Świat całkiem już zszedł na psy. Nie te czasy, a zimy były srogie i jakoś nikt nie narzekał. Dziś tylko słyszę słowa: "jak to dobrze, że zimy nie ma, że ciepło itd..." Mamy już drugi miesiąc Nowego Roku, czyli luty, to miesiąc, który był apogeum zimy w dawnych czasach - zaspy śnieżne i trzaskające mrozy... Ale dziś mamy wiosnę, tylko patrzeć, jak przylecą klekoty, bo dzikie kaczki fruwają w swoich kluczach przez całą tą śmieszną zimę...Dni pochmurne albo słoneczne, tak na przemian i...szare, brudne trawniki, bo brudu na nich więcej niż zieleni. Dni są dłuższe, to widać, ale cóż z tego skoro zimowa pora zatraca się, aż w końcu zniknie całkowicie. Podobnie było w roku ubiegłym i wcześniejszych latach. a ja liczyłem po cichu, że tegoroczna zima da nam odrobinę radości, choć zima w mieście do najładniejszej nie należy. Ale zawsze to coś niż nic, jak jest obecnie...Nie będę więcej o tym pisał, bo mnie to mierzi. Nie ma zimy i jej nie będzie, wiosna w lutym i ciepło wszędzie. Prognozy mówią już o wczesnej wiośnie, jeśli to prawda, to mi na dłoni kaktus wyrośnie. I choć jak słyszę w radio, kwiatki gdzieś tam kwitną, to taką mamy zimę - Polską - aksamitną!Udanego tygodnia życzę. Pozdrawiam.
P a p k i n
I tu musze racje Ci przyznać, że Zimy od 3-4 lat a może i dłuższego okresu są "nieobecne" w kalendarzu. Ja też pamiętam lata z mroźnymi Zimami gdzie śnieg skrzypiał pod stopami a drzewa ubrane były w białe garniturki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Bartku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń