Myśli, myślątka - słowa...
Nad swoimi myślami (w pełni) nie potrafimy panować, możemy tylko ukierunkować je na pewne tory, które chcemy, aby nimi podążały. Inaczej jest ze słowami, nad którymi (teoretycznie) w pełni panujemy, oczywiście wyłączając sytuacje, w których zniewoleni zostajemy przez emocje będące jedną z największych sił, a przybierającą pozytywne lecz również negatywne zabarwienie. W złości, we wzburzeniu, w odwecie, w sadystycznej satysfakcji (tak, tak -to się często zdarza), z zazdrości - w takich sytuacjach słowa stają się śmiercionośną bronią niosącą cierpienie, smutek, a nawet rozpacz - słowo bardziej boli niż czyn...Z miłości, w imię przyjaźni, z podziwu, ze szczęścia, w chwilowym przypływie radości, z nadzieją - słowa stają się niezwykle pięknym skarbem, a ich wielka moc i pozytywna energia rozpromienia nie tylko naszą twarz, ale również serca i duszę bliskich nam ludzi. Nie wszystkie słowa rozpływają się w nicość z biegiem płynącego czasu. Czasami jedno wypowiedziane słowo, może w nas żyć przez miesiące, lata, a nawet całe życie. Słowa mają wielką moc - oczywiście nie wszystkie...Pozdrawiam życząc udanego dnia...
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz