Wiosna nam się kończy...
Z tą pogodą jest jak na huśtawce. Bujasz się i bujasz, dopóki nie zaczniesz rzygać...Tak, tak - mam takie odczucie, nawet krótkotrwałe przebłyski słońca nie zmienią mojego zdania....Nie udała nam się wiosna, co ważne - minął "piękny" maj, a wcześniej zimny kwiecień, za miesiąc dnia zacznie ubywać, choć lato tuż przed nami i też nie wiadomo, jak nas potraktuje...Ano, pożyjemy i zobaczymy. Zgniły ten świat nam się zrobił - zamiast lepiej, mamy gorzej - cofamy się jakby do tyłu wspominając upalne lata, ale też srogie zimy. Był czas, kiedy ostatniego dnia marca kąpałem się w rzece - spróbuj to zrobić dzisiaj...(?) Ale mimo wszystko cieszmy się tym, co mamy.
Wszystkim życzę udanego wypoczynku sobotni niedzielnego, wewnętrznego spokoju, pogody ducha (również aury), dużo miłości, uśmiechu i zadowolenia.
Pozdrawiam.
P a p k i n
Życzę Ci Staszku również miłego weekendu i całego tygodnia 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😊😊😊