B a r w y j e s i e n i....
Jesień za moim oknem skrzydła rozpościera, zal za utraconym latem, żałość w gardle ściska...Jesień o tej porze szkicować zaczyna kolorowe obrazy. Szarym odcieniem skrzydeł podniebnej melancholii odbiera siłę, determinację wiosennego przebiśniegowania...
Obrazy ludzkiej pracy, by trzymać się w pionie i myśleć, że warto czekać na kolejne jutro. Pośród zaginionych rumieńców na wietrze opadłych wzruszeń, smutnych oczu, ostatnim liściem zawstydzonego drzewa, przed siebie idę, pocieszam się i trzymam jesień za rękę...
Tak, tak - czas ucieka i jesień nas goni, choć podobno jeszcze lato.
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia.
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz