Jak mam sobie z tym radzić? (2)....
Po ciężkich dwóch tygodniach zmagania z przeciwnościami nie wiem, czy uda mi się wrócić do normy. Mam z tego powodu problemy natury osobistej, problemy ze snem, nie wspomnę o innych, nieprzyjemnych, które są pochodne do tego, co się wydarzyło. Próbuję jednak wybrnąć z "zamkniętego" świata beznadziei, zaskoczenia, niewiarygodności, szoku, który przyszło mi przeżywać po dziś dzień. I jestem świadomy, że to jeszcze nie koniec....
Ale jest już kolejna wolna sobota, może nie z Papkinem, bo ten próbuje się wyciszyć. Jest też nadchodząca niedziela, lato, upały i inne "plagi" tego świata.
Dobrej zabawy, wypoczynku i wszystkiego co najlepsze życzę i do następnego.... Pozdrawiam.
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz