Szukaj na tym blogu

wtorek, 12 września 2023

 

                                   R  y  z  y  k  a  n t...

Wyjechałem z domu, kiedy było jeszcze ciemno, a świt zastał mnie daleko za miastem...Wielokrotnie powtarzam i przestrzegam samego siebie, że możne zdarzyć się taka sytuacja, "że wyjdę z domu i ślad po mnie zaginie..." Żadne licho nie będzie wiedziało, co się z tym facetem stało, a jeśli nawet go znajdą (kiedyś?) to w jakim stanie? Kiedy znalazłem się w miejscu, którego szukałem już po powrocie do domu, na mapie nic szczególnego nie znalazłem - ot takie mamy mapy..Byłem zniesmaczony, bo od mapy czegoś się wymaga, niestety, nasze mapy są niedokładne, a nawet błędne. Podobnie było w tym przypadku...Owszem - ta "sadzawka," jak ją określiłem
początkowo, okazała się...rzeką zagubioną pośród gęstego lasu na takim odludziu, którego w tym miejscu się nie spodziewałem. Szlak turystyczny nawet dobrze oznakowany, ale miejsce wręcz "okropne." Chciałem sprawdzić, co to w ogóle jest. Jednak rzeczka, płynąca tak leniwie i niezauważalnie, że dopiero rzucona zmięta kartka papieru pokazała, że jednak płynie. Oczywiście o mały włos znalazł bym się w tym bagnie i szukaj wiatru w polu...
Nie wiadomo też, co kryje się tuz pod powierzchnią wody i na samym dnie? Może mulistym, zatopionymi konarami (?) aż ciarki po ciele chodzą...A w okół nikogo, żadnej żywej duszy prócz mnie i chmary komarów. To miejsce dawno nie odwiedzane przez żywych (no, może tylko przejazdem). Kilka metrów od brzegu, złożone drewno, bale ściętych drzew ułożone w pryzmy, a które po ich wyglądzie ocenić można, że złożono je tu wiele lat temu. Zbutwiałe, rozpadające się w stanie gnilnym. Ktoś o o tym zapomniał i wszystko pozostało w lesie. Taka nasza leśna gospodarka...A swoją drogą - moje wyprawy rowerowe, choć nie tylko i...ciekawość, mogą w którymś momencie skończyć się...nie powiem czym. Oby nie...!
Pozdrawiam życząc wszystkiego co najlepsze.
                                                            P   a   p   k   i   n




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz