Szukaj na tym blogu

piątek, 12 kwietnia 2024

 

                                              Rozpoczęcie sezonu...

I stało się to, co stać się w końcu musiało....Ociągałem się  tyle ile mogłem - po prostu nie potrafiłem wystartować. Ubiegły  czwartek 11 kwietnia stał się przełomowym dniem  sezonu rowerowego 2024 roku przynajmniej dla mnie....Są bowiem tacy,  którzy śmigają  na dwóch kółkach cały rok, ale zimową porą moja kobyłka  odpoczywa z wielu względów, których wymieniał nie będę, choćby z powodu błota połączonego ze solą...Ja także odpoczywam  od roweru i wolę piesze przechadzki. Ale wreszcie rozpoczęło się pedałowanie i dobrze. Zaoszczędzony czas przez to i szybsze pokonywanie  obranych tras, choćby po bułki do sklepu...(?)  A skoro rozpocząłem sezon na dobre, również moim stałym rozmówcom  i bywalcom bloga życzę sprzyjającego wiatru w plecy, pogody - tej duchowej również  i sporo  przygód.

Pozdrawiam życząc wyczynowego wypoczynku.
                                                                                   P  a  p  k  i  n



2 komentarze:

  1. Witam 😀 Życzę przyjemnej jazdy i szerokiej drogi 👍 Ja też mam nadzieję, że będę jeździć rowerem, bo bardzo lubię, ale na razie muszę się wykurować z przeziębienia. Pozdrawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Basiu. Zdrowie jest najważniejsze, czego CI życzę. CO do szerokości, to raczej szerokiej ścieżki, bo po takich w zasadzie się poruszam, w miejscach, gdzie doprawdy jestem sam na sam z otoczeniem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń