Już za siedem dni Wigilia...
Idą święta wielkim krokiem,pachnie drzewko w Twoim domu,
patrzysz na nie ciepłym wzrokiem
i życzenia złożysz komuś....
Bóg się rodzi dla nas wszystkich,
stajnia płacze tak ukradkiem,
znów odwiedzisz swoich bliskich
i podzielisz się opłatkiem....
Jesteśmy coraz bliżej Świąt Bożego Narodzenia. Dni tak szybko biegną, że nawet czasu wiele nie ma na wykonanie wszystkich prac domowych. Wkrótce trzeba będzie choinkę przystroić, a ja dopiero kończę pozostałe elementy, ale zdążę na pewno... Już za siedem
dni licząc od jutra, usiądę w świątecznym nastroju, w ciszy własnego sumienia i będę przeżywał ten radosny czas wesołej nowiny. Za siedem dni karp przemówi ludzkim głosem....
A dzisiaj zaśpiewam sobie swoją piosenkę:
To nic, że te Święta spędzę sam,
to nic, że nie wiele z tego mam,
to nic, że kolęda pod choinką
zabrzmi ciszej -
nawet dobrze, bo nikt tego nie usłyszy.
Bo ja w sercu też mam dzisiaj pocieszenie
i w tej ciszy rozśpiewanej mam widzenie,
że choć jestem sam w te Święta z samym sobą,
złe niemoce nigdy mnie nie zmogą.
Nawet dobrze -
raz już byłem w takiej chatce,
pośród śniegu, mrozu, zawieruchy,
wtedy też tam byłem w samotności,
tak i teraz radość w moim sercu gości....
To nic, że te Święta spędzę sam,
mimo wszystko radość z tego mam...
(6 grudnia 2016)
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz