Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 11 stycznia 2021

 

                       Psychiczny dołek...(?) 

Ogarnęła mnie jakaś głupawka, podobnie jak energia i jakaś dziwna nadpobudliwość, która toczy mój umysł...Za dużo mówię, za dużo też nic nie robię, choć jak patrzę na wszystko co mnie otacza, to jakoś tego wszystkiego nie mogę ogarnąć. Czasem zastanawiam się, czy to w ogóle ja...? Ostatnio nie poznają samego siebie - wszystko stało mi sie obojętne, nawet niczego nie traktuję poważnie. Chodzę podrażniony i często spoglądam na dwa "papierki," które raz wyjmuję na wierzch. by po chwili je schować do szuflady. Mam na uwadze zezwolenia na zimowy "podbój" Kińczyka, o które zwróciłem sie jeszcze jesienią do Dyrekcji BPN i Oddziały Straży Granicznej. Trudne to przedsięwzięcia, te zgody, zwłaszcza ze strony BPN-u...I co - mam je pozytywne, ale tu na przeszkodzie stanęło moje zdrowie. Z uwagi na "okres ochronny," jaki sobie postawiłem po przebyciu koronowirusa - wole nie ryzykować - jeszcze odczuwam "słabości." A z tego co wiem, na podejściu do Kińczyka zalega pół metrowa warstwa śniegu, nie będę ryzykował...Dołuje mnie myśl, że tracę okazję do zimowego wejścia na ten odosobniony szczyt...Zapewne było by lepiej schować się pod
kołdrę, tak przed ludźmi, a najlepiej przed samym sobą. Ile dałbym, by odpocząć od samego siebie? Potrzebuję jakiejś stabilizacji. Nie poznaję "nowych" ludzi, bo Ci, którzy pokazali mi palec tylko dlatego, że zachorowałem na to paskudztwo i omijali mnie szerokim łukiem, potraktowali mnie jak zarazę i nadal milczą...Nie chcę znać imion , twarzy, które znowu mogą zniknąć. Nie chcę wiedzieć, czy ktoś mnie robi w konia, czy też nie. Dosyć mam całej tej iluzji, ironii i całej tej "gry."Odczuwam żal, że nie mogę wyruszyć w zimowe Bieszczady - czuję się lekko zraniony (nie) przyjaciółmi i niemocą, która mnie drąży, a która zatrzymała mnie w domu. Czuję się dzisiaj jakoś cukierkowo, czyli nijako...
Ale myślę też, że może niebawem wszystko się zmieni na lepsze i wszystko wróci do normy. Oby...!
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia.

                                         P  a  p  k  i  n


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz