Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 września 2021

 

                                    Komu w drogę, temu....

Odkładałem zamiar wyjazdu, bo ciągle coś było nie tak....Wrzesień się kończy, a moje plany sie pokręciły nie w tę stonę co powinny. Z pogodą też zapewne będzie różnie i być może trzeba będzie poruszać się pomiedzy kroplami deszczu, a to jest mi nie na rękę - jestem po prostu zły....bo nie tak miało być....Ale trudno - Kraków idzie na pierwszy "ogień," potem Rabka, a jak mi nie przejdzie ochota, to ruszam pod Sanok. Nie mniej, cały czas będę obecny na blogu, nie mam zamiaru odpuścić swojej obecności. Mam nadzieję, że się nie znudzę.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
                                                                          P  a  p  k  i  n

2 komentarze:

  1. Witam 🙂 Dzisiaj przed południem u mnie jest ładna pogoda, świeci słońce 🌞 Życzę przyjemnej podróży i pozdrawiam z północy 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Basiu. Czy aby jest to przyjemna podróż? Byłem zmuszony na wyjazd, który odkładałem przez miesiąc. Ekipa, która remontowała jakiś grób obok naszego rodzinnego (protoplaści rodziny) na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, uszkodziła, a raczej zniszczyła tablice nagrobkową. W rozmowie z szefem tejże zapewniono mnie, że na ich koszt tablica zostanie wykonana ponownie. Dałem tylko wszystkie dane i mam być poinformowany o jej ponownym wstawieniu. Dziś jadę do Rabki na grób najmłodszego brata mojej Babci Juliana Pozdrawiam, życzę udanego dnia.

    OdpowiedzUsuń