Szukaj na tym blogu

piątek, 18 listopada 2022

 

                                       D z i e ń  P a p k i n a....

Jak co roku - dziś obchodzę "Dzień Papkina" ustanowiony wiele lat temu...Wielkimi krokami  zbliża się zima...W swych ośnieżonych gumofilcach skrywa mróz, a pod wełnianą czapką "lodowy świat..." Lubię zimę, to pora roku, na którą zawsze oczekuję, ale prawdziwą zimę, bo na każdym kroku spotykam swojego sobowtóra - czyli moje śnieżne imitacje. Bo nikt nie ma tylu pomników co ja - niestety tylko zimą. Ale teraz jeszcze króluje jesień, choć już wszystko zabielało, szkoda, że na tak krótko - taka jesień spoglądająca na mój świat z wyraźnym brakiem perioratywnej ironii...
Nastała jesień nostalgiczna, złota,
widzę ją w oczach szaro burego kota,
zrywam zasłony, by zobaczyć co w świecie,
co pozostało  po tegorocznym lecie...?
Zostawiam wszystkich w dobrym nastroju życząc pogodnego i już zimowego czasy wypoczynku.
P   o   z   d   r   a   w   i   a   m.
                                                                            P  a  p  k  i  n


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz