"Jesień" w moim świecie....
W moim świecie nie ma już czarnych chmur - zostały już rozpędzone przez wiatr, ten sam dobroczynny wiatr, który na codzień delikatnie muska moją twarz, lecząc ją z wszelkich obaw i trosk...Ale nie zawsze tak bywa....Jesień już dawno do mnie przyszła - szepce mi o tym wiatr wprost do ucha roznosząc po moim świecie niecodzienne jej zapachy. Mówią mi o tym drzewa lasu, który mijam i których konary podobne do mnie, dają się ponieść wiatrowi i jego szaleństwu....Mówią mi o tym liście, powolnymi krokami zmieniając się w "złoto" pod delikatnym dotykiem jesiennych palców...Mój świat uspokaja się powoli. Słoneczny uśmiech jest w nim stałym bywalcem....Ale nie zawsze tak jest. Zdarzają się chwile troski, a nawet smutku. Biorą się one z innych przyczyn, takich ogólnych, niekoniecznie zależnych ode mnie. Takie troski "zatruwają" moją twarz i umysł, gdy nie wiem, dokąd mnie zaprowadzą i jaki charakter swojej postawy musiał będę przyjąć...?
Oby do wiosny...😂
Pozdrawiam.
P a p k i n
Witam w jesienny wieczór 🌿 Ta pora roku też potrafi być piękna. Nie każdy to zauważa 😉 Życzę ładnej pogody, dobrego humoru i pozdrawiam 🙃
OdpowiedzUsuńJesień można różnie pojmować, widzieć, interpretować. Ważne, aby ze spokojem przechodzić z jednej pory roku do drugiej i następnych, a to różnie bywa u nas ludzi. Pozdrawiam Basiu życząc spokoju i zdrowia.
OdpowiedzUsuń