Szukaj na tym blogu

czwartek, 3 listopada 2022

 

                                        "Jesień" w moim świecie....

W moim świecie nie ma już czarnych chmur - zostały już rozpędzone przez wiatr, ten sam dobroczynny wiatr, który na codzień delikatnie muska moją twarz, lecząc ją z wszelkich obaw i trosk...Ale nie zawsze tak bywa....Jesień już dawno do mnie przyszła - szepce  mi o tym wiatr wprost do ucha roznosząc po moim świecie niecodzienne jej zapachy. Mówią mi o tym drzewa  lasu, który mijam i których konary podobne do mnie, dają się ponieść  wiatrowi i jego szaleństwu....Mówią mi o tym liście, powolnymi krokami zmieniając się w "złoto" pod delikatnym dotykiem jesiennych palców...Mój świat uspokaja się powoli. Słoneczny uśmiech jest w nim stałym bywalcem....Ale nie zawsze tak jest. Zdarzają się chwile troski, a nawet smutku. Biorą się one z innych przyczyn, takich ogólnych, niekoniecznie zależnych ode mnie. Takie troski "zatruwają" moją twarz i umysł, gdy nie wiem, dokąd mnie zaprowadzą i jaki charakter swojej postawy musiał będę przyjąć...? 
Oby do wiosny...😂
Pozdrawiam.
                                                                    P   a   p   k   i   n

2 komentarze:

  1. Witam w jesienny wieczór 🌿 Ta pora roku też potrafi być piękna. Nie każdy to zauważa 😉 Życzę ładnej pogody, dobrego humoru i pozdrawiam 🙃

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesień można różnie pojmować, widzieć, interpretować. Ważne, aby ze spokojem przechodzić z jednej pory roku do drugiej i następnych, a to różnie bywa u nas ludzi. Pozdrawiam Basiu życząc spokoju i zdrowia.

    OdpowiedzUsuń