Ale się porobiło....?
Moje plany na dziś uległy diametralnym zmianom. Na dzis zaplanowałem sobie przejazd rowerem po 30-kilometrowej trasie, ale deszcz i burza uniemożliwiły mi to. Nie mniej uważam, że zostało jeszcze troszkę lata. Przed niektórymi dopiero pojawi się wizja urlopu. Każdy ma swój sposób na relaks, niezależnie od tego, czy ograniczamy swój wypoczynek do minimum aktywności czy też wybierzemy odpoczynek pełen przygód i wrażeń. Warto tę szansę wykorzystać i zaplanować sobie w kalendarzu nadchodzące dni, pomimo, że wakacje są na ukończeniu. Życzę udanych i spokojnych dni w zdrowiu i wypoczynku. Pozdrawiam.
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz