Na progu domu...Siedliska.
Na progu tego domu często siadałem -
najlepsze miejsce, bo zaczarowane,
tu zawsze można było
posiedzieć w spokoju,
spoglądać na gwiazdy,
odpocząć od znoju -
po ciężkiej harówce,
która dnia każdego
wyzwania niosła -
tak do upadłego i dnia,
w którym wszystko się skończyło,
smutne, lecz taki los życiem doświadczyło.
Siedziałem na tym progu,
jak w bajecznym świecie,
czy już odgadliście,
gdzie to miejsce...?
Wiecie..?
(10 listopada 2011)
Papkin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz