Szukaj na tym blogu

wtorek, 20 marca 2018

                           Wiosna (17:15)

Jaskrawe słońce świecące na bezchmurnym niebie oświetla swoim odbiciem w oknach sąsiednich budynków....Zastanawiam się co będzie, kiedy mróz zelżeje już na dobre, śnieg stopnieje i zrobi się całkiem ciepło? Nocami temperatura jeszcze ujemna (-8 st,) - to całkiem nieźle jeśli zważyć, że wyższa temperatura mogła by spowodować gwałtowne reakcje naszego organizmu...Może już wreszcie nastąpią nieodwracalne zmiany w pogodzie, być może  poleją się potoki wody (deszczu), wszak wszelka roślinność tego potrzebuje. Zapewne będzie troszkę błota i wszelkiej niedogodności.

Z całą pewnością ujawnią się pozimowe szkody (dziury w jezdniach i inne)... Wiosna w przyrodzie, a jak to przełożyć na wiosnę w...sercu? Tak się zastanawiam, czy w ogóle mam jakieś serce?  Pewnie tak - serce dla przyjaciół, dla wnuków...I to jest najważniejsze...A więc szybkiej wiosny życzę - bo ta już dzisiejszego popołudnia  o godzinie 17:15 nadejdzie... 

"Życie moje jest jedną wielką nadzieją, zbiorem małych marzeń i wielu zdarzeń...A wszystko to zawarte we mnie w sercu moim, jak dziś - wiosennie...! Czy podzielę się tym, czy ktoś zechce, czy mnie zrozumie - a jeśli nie, cóż wtedy uczynię...?  Bo moje życie jest wielką nadzieją, zbiorem małych marzeń..."

Pogodnego dnia życzę i...wiosny oczywiście...

                          P  a  p  k  i  n       

                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz