Szukaj na tym blogu

środa, 26 lutego 2025

 

                              A mnie się marzy pełnia lata...

i to nie byle gdzie...? Przeżywamy niejako zimową porę roku. Większość z nas ma zimy serdecznie dość. Ja, jak wszyscy wiedzą, lubię tę porę roku, ale czasem również chciałbym wznieść się ponad swoje możliwości i wybrać sie na dłuższą wędrówkę poza miejsce zamieszkania. Nie ukrywam, że chętnie bym skorzystał z propozycji znaleźć się w jakimś ciepłym zakątku świata, choćby w Brazylii, gdzie obecnie panują niebagatelne upały, albo choćby na...Hawajach. Wiem - marzenie ściętej głowy, ale każdy ma prawo do marzeń. Póki co mamy zimę w tej części świata, wiec pomarzyć nam wolno dopóki nie nastanie czas wiosny i cieplejszych dni. 
Nie pozostaje mi nic, jak tylko życzyć ciepłych dni - byle do wiosny.
Pozdrawiam.
                                              P   a   p   k   i   n


2 komentarze:

  1. Papkinie drogi, jak sam zauważyłeś żyjemy w klimacie umiarkowanym i, jak na razie o upalnych porach letnich możemy tylko pomarzyć. Niemniej jednak pamiętam takie lato w którym upały były takie że Słońce asfalt roztapiało!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomarzyć zawsze można...Wiosna się budzi Bartku, choć obawiam się, że zima pokaże jeszcze swoje pazurki. Nie mniej życzę Ci dużo słońca i nadziei. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń