Czas zadumy...2
Mimo, że to już koniec października, czas opadania liści, zamierania przyrody i zadumy nad przemijaniem, to życie trwa nadal... Róbmy wszystko, aby rozweselić i "ocieplić" nasz dom, w którym przebywamy, choć już bez tych, których kochaliśmy, a których nie ma już pośród nas... Czas biegnie, życie trwa. Nadchodzący listopad przychodzi często w zabłoconych butach, z liściem klonu we włosach i resztką słońca w sercu....
Wydaje się, że listopad to smutny miesiąc. Za oknami szaro i mokro. Cała przyroda jakby chciała nam przypomnieć, że wszystko ma swój kres. Nasz pobyt na tej ziemi też kiedyś się skończy. Kiedy stajemy nad grobami naszych bliskich i przyjaciół, zapatrzeni w przeszłość, zasłuchani w modlitwę drzew nad mogiłami i żal za najbliższymi, którzy odeszli, a który rozrywa nasze serca - czujemy się marnymi istotami wobec niemocy, która nas ogarnia. Ale nie płaczmy... Nasze życie na ziemi jest tylko wędrówką, szkołą, w której musimy nauczyć się miłości Boga. Jeśli stojąc nad mogiłą czujemy się osamotnieni pamiętajmy, że tak naprawdę nie jesteśmy sami. Oni nad nami czuwają, Oni obok nas są, ale nie możemy ich widzieć... Osobiście, wszystkie te refleksje zabieram na cmentarz, aby dzielić się nimi z tymi, którzy już odeszli. Wspominać ich i snuć wspomnienia. Otulony ciepłym szalem, może z rumieńcem na twarzy wrócę do domu, usiądę z filiżanką rozgrzewającej kawy i od tej pory będę przygotowywał się do spotkania z....zimą. Przeanalizuję wszystko to, co do tej pory było obecne w moim życiu. Zastanowię się także, jak żyję, gdzie żyję i jak to jest z tym opowiedzeniem się życia - w cywilizacji śmierci, czy cywilizacji miłości....
Szedł w szczerym polu Chrystus Pan,
a przy nim orszak bosy -
dziateczki, co na zżęty łan
szły z miasta zbierać kłosy.
Tulą się dziatki do nóg Mu,
drobniutkiej tej czeladzi,
a Chrystus spuścił jasną dłoń
i dzieciom główki gładzi.
"Rośnijcie - rzecze - ojcom swym
i matkom na pociechę,
jak złote słonko chaty swej
wyzłoćcie swoją strzechę..."
Ten wierszyk zawsze mówiła moja Babcia przekazując mi jego słowa. Uczyła mnie wiersza, ale niestety zapamiętałem tylko ten fragment....Szkoda....
Życzę zadumy nad samym sobą wspominając tych wszystkich, których nie ma już z nami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz