Szukaj na tym blogu

środa, 9 maja 2018

                       Człowiek jest postacią tragiczną...

W czarnej pustce za szybą zjawia się i znika,
jakby zarys postaci w sukience dziewczęcej,
śnieżnobiałej, wysoko świeczkę trzyma w ręce,
na twarz jej bladą pada poświata płomyka.
                         Wyraz pięknej twarzyczki pamięci umyka - 
                         niewzruszonej, kamiennej, jakby nigdy więcej
                         nie mogło poruszyć już duszy dziewczęcej,
                         ni spojrzenia wyzwolić z migotu płomyka.
Kim jest wid śnieżnobiały, co w ciemności stoi,
świeczkę w ręku trzymając - nie pytaj mnie, nie wiem,
kim jest, na kogo czeka i czego się boi
i jak tu spędzać teraz te puste wieczory?
Jej postać ciemność skrywa za każdym powiewem,
może to nowy koszmar w sercu mym się roi,
może to tylko zwidy - nie pytaj mnie, nie wiem,
wielka niewiadoma miedzy ziemią, a niebem...

P.S
Śmierć bliskiej osoby zawsze będzie bolała, bez względu na to w co wierzysz. Może będziesz rozpaczać i rwać włosy z głowy. Może, gdy zamknął trumnę na cmentarzu, wrócisz do domu, do pracy i będziesz płakać w samotności, bez łez...bo jesteś twardy. Może będziesz pić wino lub inny trunek i tańczył przy grobie, jak robią to Cyganie. Może po jakimś czasie uśmiechniesz się na widok motyla, bo pomyślisz, że może ten ktoś tak teraz żyje? Ale zawsze będzie bolało, bez względu na to, kim jesteś i w jakiej kulturze żyjesz. Bo ten ból jest po prostu ludzki...

                                                             P  a  p  k  i  n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz