Weekendowo...
Jeszcze zimowy weekend, ale marzeń moc...Co byłoby, gdyby zaszła wielka zmiana i nagle z zimy zrobiło by się lato...? Bo pomarzyć zawsze wolno, choć dni płyną nam zbyt wolno, bo do wiosny jest już blisko, tak więc kłaniam się Wam nisko życząc zdrowia i spokoju, po dniach pracy, trudu, znoju...Jak byłoby dobrze, gdybyśmy wszyscy zgodnie
siedzieli w lecie na kocyku,
w dzień ciepły, jak przy piecyku,
z całą rodzinką się opalali
i "czarni" z tego byli cali...
Jak to byłoby dobrze
upajać się zapachem trawy,
kwiatki wąchać, gonić po lesie
tam, gdzie krzyk echo niesie,
zbierać grzybki i jagody -
zażywać swobody,
wieść beztroskie życie,
wstawać co dnia o świcie,
niczym się nie przejmować
i życia nie żałować...
Fajnie byłoby pójść na miesiąc na ryby,
posiedzieć nad wodą w spokoju
po trudach dnia i znoju,
pomarzyć, pofiglować,
przed nikim się nie chować,
a gdy nastanie noc -
zasnąć -
mieć wrażeń pełną moc...!
(15 września 2013 r.)
Pozdrawiam
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz