Szukaj na tym blogu

piątek, 1 lutego 2019

                                  Weekendowo...

Jeszcze zimowy weekend, ale marzeń moc...Co byłoby, gdyby zaszła wielka zmiana i nagle z zimy zrobiło by się lato...? Bo pomarzyć zawsze wolno, choć dni płyną nam zbyt wolno, bo do wiosny jest już blisko, tak więc kłaniam się Wam nisko życząc zdrowia i spokoju, po dniach pracy, trudu, znoju...

Jak byłoby dobrze, gdybyśmy wszyscy zgodnie
siedzieli w lecie na kocyku,
w dzień ciepły, jak przy piecyku,
z całą rodzinką się opalali
i "czarni" z tego byli cali...
Jak to byłoby dobrze
upajać się zapachem trawy,
kwiatki wąchać, gonić po lesie
tam, gdzie krzyk echo niesie,
zbierać grzybki i jagody - 
zażywać swobody,
wieść beztroskie życie,
wstawać co dnia o świcie,
niczym się nie przejmować
i życia nie żałować...
Fajnie byłoby pójść na miesiąc na ryby,
posiedzieć nad wodą w spokoju
po trudach dnia i znoju,
pomarzyć, pofiglować,
przed nikim się nie chować,
a gdy nastanie noc - 
zasnąć -
mieć wrażeń pełną moc...!
                       (15 września 2013 r.)

Pozdrawiam
                                              P  a  p  k  i  n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz