Refleksje pomiędzy sezonem....
"Strach,"czyli pierwsza noc na szlaku.
Strach... To nasz całkowicie naturalny odruch obrony. Gdyby nie on, ciekawość gubiła by nas o wiele częściej. Nie musimy go zwalczać, ale możemy kontrolować, bo w przeciwieństwie do zwierząt, panujemy nad swoimi emocjami. Człowiek czuje strach przed czterema rzeczami (w tym przypadku uogólniam):
- ciemność
- dzikość
- samotność
- nieznane...
Ale jeśli logicznie się zastanowimy, ten strach okaże się bezpodstawny i nienaturalny. Jego źródłem jest to, że prawdopodobnie od urodzenia żyjesz w środowisku dla Ciebie nienaturalnym, jakim jest cywilizacja odcięta od przyrody (mówię tu o dzikiej przyrodzie, jakiej nie znajdziesz w parku, ani w podmiejskich chaszczach). Naturalnym środowiskiem europejczyka, jest las europejski...Ani puszcza amazońska, ani gorące pustynie Afryki, ani surowy klimat Tybetu. Od kilku stuleci do pierwotnego lasu europejskiego praktycznie nie ma dostępu. Jednak kilka stuleci, to czas niewystarczający, aby zmienić to, co mamy w genach. Dowodem na to wszystko jest prosty schemat pokazujący dzisiejszego człowieka, który pierwszą noc spędza często bezsennie, niespokojnie, z poczuciem obcości, ze strachem, ale już dziesiątą z całkowitym odprężeniem... To działa na wszystkich, w większym lub mniejszym stopniu. Nie inaczej jest na szlakach bieszczadzkich, tatrzańskich, czy innych.... Podejmuję ten temat ze względu na zapytania wielu ludzi podejmujących zagadnienie strachu na pustkowiu. W jednej z ostatnich notek temat ten poruszyłem w kontekście pustkowia, na którym znalazłem się w Wielkopolsce, czy też Pustyni Błędowskiej... Ale głównie odnoszę się do regionu Bieszczad (mam na myśli spotkania ze zwierzętami). Czegoś takiego na większą skalę nie było. Spotykam pojedyncze osobniki wilków, czasem parę, zimową porą widywałem watahę, którą należy poważnie traktować. Sarny, jelenie, żbika i rysia (ten ostatni jest tak płochliwy, że trudno go czasem dojrzeć), miałem okazję spotkać na szlaku do pasma granicznego w drodze na szczyt "Jasła" (1153 m npm), kierując się czerwonym szlakiem. Ten region Bieszczad obfituje w obecność nie tylko wilka, lecz także w jelenie, sarny i...niedźwiedzia. A przy okazji...to piękny szlak przy granicy ze Słowacją, obfitujący w spokój i widoki, piękne lasy... Nie inaczej jest w innych regionach. Dlatego strach przed tym wszystkim najpierw jest, a później już go nie ma...
Ciemność nas ukrywa, pozwala spokojnie przyczaić się i obserwować otoczenie. Nas nie zobaczy przypadkiem przechodzące stworzenie (zwierzę), ale my - odpowiednio zakamuflowani i zaczajeni w krzakach, możemy obserwować każdy jego ruch. To jest nasza natura - natura drapieżników i...myśliwych. Dzikość jest w nas. Jesteśmy ludźmi, dlatego nami nie rządzi, ale w nas jest, bo jesteśmy tak samo stworzeniem urodzonym na ziemi, jak koty, psy, czy ptaki. Dlatego czujemy gniew, strach, przyjemność - zostaliśmy wyposażeni w instynkty wrodzone. Zapewniają one nam przetrwanie, ale niekontrolowane prowadzą do zezwierzęcenia, co dzisiejszy świat często nam pokazuje.... Samotność - to nie jest dla nas niczym przyjemnym, ponieważ człowiek zazwyczaj żył i działał w grupie. Współpraca daje korzyści, bo jesteśmy gatunkiem społecznym. Mimo to, samotność daje też poczucie bycia sobą, a nawet pewność siebie... Nieznane - przecież niekoniecznie jest złe. Jest nieznane więc nie wiemy, jakie jest... No tak, dobrze wiem, że tutaj logiczne myślenie niewiele daje. Najważniejsze jest, by po prostu przełamać strach jednym zdecydowanym ruchem. Można sobie poćwiczyć...Weź namiot, karimatę, śpiwór, troszkę żarcia i idź do lasu. Rozbij namiot, przygotuj się do zmroku. Spędź wieczór przy ognisku popijając herbatę... Przejdź się po lesie, usiądź pod drzewem, zobacz jak las żyje własnym życiem.
Brzęczące owady, nocne ptaki (często ich brak), żaby śpiewające przy bajorze, plusk wody w strumyku... Nie patrz na tą dzikość, na życie lasu jak na obcą, przyczajoną na Ciebie bestię czekającą tylko, żeby się na Ciebie rzucić. To tylko wyobrażenie zbudowane przez te wszystkie lata, przez które żyłeś bez żadnego kontaktu z tą istotą. Ona w rzeczywistości nie chce Cię zabić, czy Ci szkodzić. Ani osy, ani pszczoły, ani szerszenie nie ukąszą, jeśli sam nie dasz im powodu do agresji. Spotkany dzik, jeleń, wilk zobaczywszy Cię, ucieknie tak szybko, jak tylko to możliwe... Spójrz na las jako niezależny, spokojny system. Wszyscy jego mieszkańcy żyją to ze sobą w harmonii. Nie stawaj naprzeciwko nich, czy z boku - stań między nimi...! Poczujesz, jak ciemność z przerażającej masy staje się zacisznym schronieniem. A potem wróć do namiotu, wejdź do śpiwora, zaśnij spokojnie... Jeśli sprzyja Ci szczęście, zobaczysz po obudzeniu się wczesnym rankiem, piękny wschód słońca. Nie śpiesz się - popatrz na złoto rozlewające się po świecie. Właśnie teraz - po raz pierwszy w życiu obudziłeś się naprawdę wolnym człowiekiem...Tak więc już dziś życzę miłych wędrówek i wrażeń... Pozdrawiam.
P a p k i n