J e s i e ń w p e ł n i...
Jest taka pora roku, kiedy kolorowe liście opadają z drzew. Wiatr wieje znacznie mocniej, a woda w stawie nabiera ciemnego, ponurego wyglądu. Na samą myśl ludzi ogarnia smutek i gorycz, że nie zobaczą już przylatujących bocianów lecz same kruki, że nie zobaczą uśmiechniętych twarzy małych dzieci bawiących się na placu zabaw, lecz same szkliste, zapatrzone w ekran telewizora czerwone i zaspane oczy. Na szczęście to zjawisko nie dotyczy wszystkich, ponieważ jesień ma w sobie wiele ukrytych dobrych cech takich, jak na przykład miłość. To własnie podczas szarych jesiennych dni, wędrują zakochani przez zasypaną liśćmi drogę mówiąc sobie najskrytsze myśli i marzenia... Dla wielu wydawałoby to się dziwne, gdyż właśnie w czasie tej pory roku można swobodnie usiąść i pomyśleć - pomyśleć o tym co jest, co ma być... Kiedy w zimie szybko szło się do szkoły i kładło się wcześniej spać, aby nie zmarznąć, a w lecie nie miało się czasu nawet na zjedzenie porządnego obiadu, bo szkoda było marnowania dnia... Podczas jesieni każdy spokojnie wszystko zdąży zrobić. Nawet kłopotliwe i częste deszcze nie przeszkadzają w spokojnych, pełnych ciepła rozmowom wyjaśniającym wiele zawikłań rodzinnych czy miłosnych. Człowiek wycisza się, chowa się w skorupce oszczędzając swoje siły, obmyśla plany i wyładowuje się emocjonalnie w gronie najbliższych mówiąc im, jak bardzo dobrze z nimi się czuje. Zostawia wszystkie swoje siły na później, aby nagle na wiosnę rozkwitnąć jak ten narcyz, aby pokazać, że nie zasnął na wieki lecz tylko na małą chwilkę w swoim długim życiu. Nie tylko kwiaty i ludzie się zmieniają lecz całe otoczenie. Nawet powietrze wydaje się inne, nieco gęstsze, mniej przejrzyste. Cały świat wiruje wokół Ciebie, jest jak na wyciągnięcie ręki. Uczucie, jakie nawiedza człowieka jest oryginalne i niepowtarzalne w lecie, zimie, czy też wiośnie, bo tylko jesień ma w sobie to "coś," czego brakuje innym porom roku. Uważam, że gdyby nie byłoby tak cudownej i tajemniczej, kryjącej w sobie ukrytą piękność pory roku, ludzie straciliby wiele wspaniałych wspomnień i przeżyć. Bo tylko podczas jesieni człowiek przeżywa prawdziwą miłość, chwile skupienia i zadumy... Szanujmy tę porę roku jak żadną inną... Ja również miałem tą piękną, słoneczną jesień, tą ostatnią, cichą i spokojną, gdy w milczeniu wygrzewała swoją twarz ta, którą zawsze kochałem. W milczeniu mówiliśmy sobie wszystko rozumiejąc się bez słów. Któż mógł wiedzieć, że jest to ostatnia taka jesień, choć jakimś dziwnym przeczuciem coś mnie niepokoiło. Myślę, że dobrą puentą są słowa piosenki serialowej...Któregoś dnia nad życiem swym
zamyślę się przez dłuższą chwilę,
to będzie znak, że przyszedł czas
pożegnać czaple i motyle.
Bądź wtedy blisko mnie,
na dobre i na złe,
wskaż drogę, osusz łzę,
bądź zawsze blisko mnie...
Gdy braknie barw marzeniom mym,
jakby je zważył mrozu powiew,
bądź blisko mnie w godzinie złej,
nie pozostawiaj samej sobie...
Miłego weekendu.
P a p k i n
Cieplutkie pozdrowienia z deszczowej północy 😃 Miłej niedzieli ☺☺☺
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Zapraszam do częstszych odwiedzin. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń