P o l s k a W i g i l i a....
Polska Wigilia (wiersz przekazany mi przez moją Babcię, prawdopodobnie z roku 1868 napisany przez Jej ojca)**
Ktoś na czatach za firanką sprawdza,
czy zabłysła już pierwsza gwiazda...
A dzieciarnia już do stajni się skrada,
może bydło ludzkim głosem gada?
Puste miejsce przy stole oznacza,
że przyjmie każdego tułacza.
A ojciec w ciszy przeczyta słowo,
rozpoczniemy strawę duchową...
Po cóż to na stole siano,
tak obficie w obrus powkładano?
Byś o polskiej nie zapomniał biedzie,
do której betlejemska gwiazda wiedzie.
Gdy przystąpi do Ojca Matka,
zadrży w palcach kruchość opłatka.
W pocałunkach i w objęciach w pół,
obejdziemy radośnie nasz stół...
Zasiadają dzieci, ciocie, wuje,
zupa z wazy na talerz wędruje,
w postne kiszki zaczyna swój marsz -
migdałowa, grzybowa, barszcz.
Wnet rozpoczną do nas swe zaloty,
szczupak z linem i karp szaro-złoty.
Staro złoty wody chlupnie pomiędzy kuleczki -
bądźcie cicho, jak ryba - dziateczki....
Już kapusta z grzybami się mieni,
chrzan do ćwikły z pragnienia rumieni,
w sukurs przeto pełen animuszu,
śpieszy słodki kompot z suszu.
Kutia z makiem biorą się za głowy,
który deser będzie narodowy?
Chyba strucla oboje pogodzi
zwłaszcza, że uwielbiają ja młodzi...
Potem jodła w świecznikach się rozświeci,
skaczą do prezentów dzieci,
a na koniec szopa się zajarzy,
na Pasterce przy wiejskim ołtarzu.
Gwiazda, słowo i opłatek pod jemiołą zupy
oraz ryb dostatek...
Ćwikła z chrzanem, kapusta z grzybami,
kutia z suszem i mak ze struclami.
Jodła, żłób i kolęd rozśpiewanie,
dziwne spraw i rzeczy pomieszanie..!
Gdy Pasterka kopnym śniegiem brodzi,
gromko podejmiemy -
"Bóg się rodzi...."
Pomyślnych przygotowań życzę i pozdrawiam -
P a p k i n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz