Szukaj na tym blogu

środa, 29 marca 2017

               D y n a s t i a  P a p k i n a...(5)

Papkin "podupadł na zdrowiu." Zalecany spokój. bez nerwów i stresu. Ma żyć wolniej i...zdrowiej. 😅  Ciekawe zagadnienie, bo jak można żyć spokojniej? Jak można się nie denerwować, unikać stresów i spowolnić życie? No tak - spowolnić rzeczywiście można, bo Papcio wie, że jak coś postanowi, to wykona. Gorzej jest z tym spokojem. Jeśli ma się pod ręką "upierdliwość," trudno więc o spokój i uniknięcie stresu - jest to wręcz niemożliwe, przynajmniej w sytuacji Papkina... Zawsze jakaś zadra wbije się gdzieś w miejsce dla niego nie chciane. Czy w ogóle jest jakieś lekarstwo na zwalczanie "upierdliwości"? Papkin tego nie wie, ale wie, że często "upierdliwość" czyni to celowo, aby go zdenerwować, by mu dokopać... Nie potrafi Papkin być obojętnym i nie zwracać uwagi, nie wie, jak zachować się w takich sytuacjach. I tu zapewne ponosi największą klęskę. Jest wiele pytań na które nie znajduje odpowiedzi, ale zauważył też, że jest nie wygodny dla "upierdliwości," która chciała by, aby ten zniknął - najlepiej, aby zdechł! 😂  Cóż...Na Papkina  też kiedyś czas przyjdzie... On jest świadomy, że zdechnie w samotności i nikt mu szklanki wody nie poda, ale na dobry sposób, każdy umiera w samotności, nawet wtedy, gdy wokół niego stoją tłumy. Jest to indywidualna sytuacja i dotyczy wyłącznie umierającego. Więc nie ma co rwać włosów na głowie i martwić się przedwcześnie, czy będzie się samemu, czy w gronie (nie) przyjaciół... Papkin jest realistą, a w niektórych tylko przypadkach konserwatystą, choć w gruncie rzeczy nie cierpi konserwatyzmu, bo tu gdzie teraz jest, tacy są ludzie. Papkin jest przyjacielski, posiada mnóstwo zapału i werwy, ma serce 🙌  gorące uczuciem. Ci, którzy tego nie chcą, nigdy się nie przekonają, ponieważ ich złośliwość zsyła im na oczy bielmo. Jest to także różnica pokoleniowa, która jest przepaścią w obecnej dobie. To pokolenie ludzi bez mózgu, zadufanych w sobie, bez inicjatyw i autorytetów, złośliwych, gardzących wszystkim co nie z ich epoki. Nie mają szacunku nie tylko dla innych, ale nawet do siebie samych. Papkin jest tego świadomy i często trudno mu odnaleźć się w tej rzeczywistości.... I można byłoby robić taką wyliczankę w nieskończoność - tylko po co? Czasem okazało by się, że jest to woda na młyńskim kole, a Papkin tego nie chce. On nie maluje trawy na inny kolor, jak to robili producenci filmy "Faraon" w roku 1965. Chcieli upodobnić pejzaż egipskiego państwa wypalonego słońcem, Papkin nie ma zamiaru zmieniać niczego, a tym bardziej samego siebie. Nie potrafi "przemalować" się z łagodnego kocurka na potwora i odwrotnie. Nigdy coś takiego do głowy mu nie przyszło... Posiada mały, zielony listek klonu (umowny) na czole, wskazujący jego pierwsze kroki  w zmianach, jakie postawił sobie jako cel. Drugi podobny znaczek ma na...półdupku, ale to jest listek figowy i oznacza to, co oznacza..(?) Papkin nie jest dla nikogo, nawet dla siebie - jest prywatną prywatnością prywatności. "Obcy" mają wstęp wzbroniony, a zwłaszcza "upierdliwcy," złośliwcy i mściwi osobnicy. 
Dla takich Papkin jest szlabanem... 🙅  Papcio uwielbia poezje, dlatego zawsze słuchał Grechuty. Sam też pisze, ale kicze - dla siebie i tych, którzy w ogóle chcą go czytać. No - może jeszcze dla swojej wnuczki. Jeśli ktoś chce go czytać, autor będzie rad... Papkin ma jednak nadzieję, że jego wnuczka go oceni kiedyś w sposób pozytywny. I ma nadzieję, że tak właśnie będzie.

Ja tak niewiele potrzebuję - 
                                                    tylko, żeby mnie ktoś wysłuchał
                                                    i przytulił w miarę możliwości...
                                                           Żeby potrzymał za rękę
                                                      i powiedział: "jestem z Tobą,"
                                                   żeby wskazał mi właściwą drogę
                                                         i odpowiedział na pytania,
                                                 na które sam nie znam odpowiedzi.
                                                              Żeby wytłumaczył,
                                                              uśmiechem zaraził,
                                                             zganił, kiedy trzeba,
                                                           zatęsknił przez chwilę
                                                    i był...choćby przez moment
                                                                          ze mną...
                                                                                                     P  a  p  k  i  n


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz