Szukaj na tym blogu

piątek, 13 stycznia 2017

         Takie sobie myślątka-zapiski                                        rozsypane...

Dawno, oj dawno nie zastanawiałem się nad swoimi "myślątkami" zawartymi w tytule. Powodów by się może znalazło, ale jakoś nie starczało czasu. Najpierw okres przed i po świąteczny, ruch jak w ukropie i ani żadnego skupienia. Może teraz....? Obserwując świat do góry nogami - łatwo zauważyć, że właściwie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wszystko nagle spadło - mówię o...globusie... (?) Ale natura tego powalonego świata nie pozwala na takie bezeceństwa... Dlaczego...? Otóż są pewne brzydkie reguły, nie tylko fizyczne, których nijak nie da się obejść, przeskoczyć też się nie da - sprawdziłem... Na szczęście - można je dobrowolnie naginać, tak jak łyżeczkę! Tylko ultra pasywny i nudny człowiek pozostanie w zgodzie z regułami.... Życzę takim ludziom, żeby już si.ę zaczęli pakować... Ech...! Nawet nie muszą się pakować, tylko szczoteczkę do zębów pod pachę i... adios...! Ja zostaję w świecie popapranych reguł, częstych zmian kierunków. I tu niestety nie mogę się zgodzić z ideologią "ONE WAY..." Nie ma jednej drogi (lub jednej właściwej)... Nie ma...! By wykorzystać byt na ziemi, należałoby iść wszystkimi drogami na raz...?  Hehe... a jednak myślę, że powinno się przynajmniej rozdzielać te drogi od złych, bo niektóre nigdzie nie prowadzą i potem nie da się zawrócić. Napotykałem na takie drogi, dróżki i ścieżki - zawracałem i nawet bywało..."fajnie..." Może kiedyś zawędrujecie jedną z takich ścieżek do.... moich myśli...?  Powodzenia..!
PS.
Dla odwagi i poprawienia humoru, wszak to dziś trzynasty w dodatku piątek, posłuchajcie utworu poniżej. Miłego dnia wszystkim. 

                                                                                                           P  a  p  k  i  n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz